Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)

Lotnik Kryspinów - Orzeł Piaski Wielkie 3-2 (0-0)

1-0 Bajorek 54
2-0 Kwater 58
3-0 Kwater 60
3-1 J. Guzik 69
3-2 Kwaśniak 81

Sędziowali: Mariusz Krupa - Mirosław Flasza, Bartłomiej Lech (wszyscy z Bochni). Bez kartek. Widzów 100.
LOTNIK: Miś - Komenda (90+2 Ciepły), Kierzkowski, Sendor, Cebula - Kokoszka (56 Nowak), Jurek, Bajorek (90 Piszczek), Domański (70 Wolko) - Giermek, Kwater.
ORZEŁ: Betleja - Bieńkowski, S. Guzik, Załęga, Chryczyk (56 Targosz) - J. Guzik, Wajda, Łazarczyk, Petho - Łabus, Kwaśniak (82 Boroń).

Mecz rozegrany został na sztucznej murawie Nadwiślanu. Do przerwy więcej z gry miał Orzeł, ale kontry Lotnika były groźne. W 8 minucie strzelał z 20 metrów Domański, a Betleja musiał ratować sytuację wybiciem piłki na róg. Po chwili znów w roli głównej wystąpił golkiper gości, który odważnym rzutem pod nogi Giermka zażegnał niebezpieczeństwo. W 19 minucie J. Guzik miał przed sobą tylko Misia i trafił wprost w niego. Sześć minut później Wajda zdecydował się na uderzenie zza linii pola karnego i minimalnie chybił. Później z kolei kryspinowianie mieli okazje. W 29 minucie Giermek przymierzył z 30 metrów, jednak i w tym wypadku Betleja nie dał się zaskoczyć. W następnej akcji z lewej strony futbolówkę wrzucił Kokoszka a Kwater główkował obok słupka.

Po przerwie znów lepiej zaczął Orzeł, ale to Lotnik strzelił trzy bramki w ciągu zaledwie sześciu minut. Najpierw Bajorek zupełnie odpuszczony przez stoperów huknął z woleja pod poprzeczkę. Po chwili strzelał Bajorek, zblokowana piłka trafiła do Kwatera, który trafił przy słupku. I wreszcie na 3-0 podwyższył ponownie Kwater. Tym razem głową po wrzutce z lewej strony Domańskiego. Wydawało się, że jest już po meczu, tymczasem w potężnej ulewie i przy interwencji pogotowia (zasłabł jeden z kibiców) lepiej poczuli się piłkarze z Piasków Wielkich. W 69 minucie J. Guzik ograł w polu karnym Cebulę i z dość ostrego kąta trafił w długi róg. W 81 minucie padła kontaktowa bramka; rzut rożny egzekwował Petho, a Kwaśniak głową dopełnił formalności. Dwie minuty później powinien być remis, bowiem w idealnej sytuacji znalazł się Łabuś, lecz strzelił bardzo źle.
Andrzej Godny

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty