Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)

Gościbia Sułkowice - Borek Kraków 0-0

Sedziowali: Lucjan Wesołowski - Zbigniew Walus, Krzysztof Jakubik (wszyscy Oświęcim). Żółte kartki: Mardaus, Profic - Żuchowicz. Widzów 100.
GOŚCIBIA: Światłoń I - Mardaus, P. Stokłosa, Łabędź, Bagiński - Urban (67 Gatlik), J. Wyrwała, Ławrowski, W. Profic - Światłoń II (46 Duda), Biela.
BOREK: Mastalerz - Zawora, Tyrpuła, Baliga, M. Pachacz - Gruchacz (58 Skrzyński), K. Pachacz, Żuchowicz, Nowak - Chrustowski (71 Bała), T. Grzesiak.

Borek zagrał w mocno osłabionym składzie, zabrakło m.in. Keshiego, Drame i Szopy, a więc podstawowych zawodników. I to było aż nadto widoczne na murawie. Krakowianie rozpoczęli nieźle i przez pierwszy 20 minut wydawało się, że przyjechali po komplet punktów. W 22 minucie akcję na lewej stronie przeprowadził Nowak i zagrał do Grzesiaka, który trafił w słupek. Na tym jednak potencjał przyjezdnych się zakończył i do głosu zaczęli dochodzić miejscowi. W 37 minucie doszło do starcia w polu karnym bramkarza Mastalerza z szarżującym Bielą. Sędzia - mimo protestów gospodarzy - nie wskazał na "jedenastkę". W 40 minucie po rzucie rożnym Gruchacza "główkował" tuż nad poprzeczką Zawora.
Po zmianie stron do ataku ruszyła Gościbia, bowiem goście prezentowali wakacyjną formę i rozegrali chyba najgorszą w tym sezonie połówkę. Popełniali szkolne błędy w defensywie, w kontratakach gubili piłkę czym ułatwiali zadanie sułkowiczanom. Miejscowi zwietrzyli szansę, podkręcili tempo gry i dążyli do strzelenia bramki. W 51 minucie mocno strzelił z dystansu Duda, jednak Mastalerz wyciągnął się jak struna i sparował futbolówkę. Osiem minut później piłkarze Gościbi znów mieli pretensje do arbitra, że nie podyktował rzutu karnego za zagranie piłki ręką przez jednego z graczy Borku. - Nie zapłacimy sędziemu, nie dostanie też kiełbasy - krzyczano z ławki rezerwowych. Mimo to gospodarze mieli kolejną okazję do zdobycia zwycięskiego gola. W 78 minucie Biela źle jednak przyjął futbolówkę i z bliska strzelił ponad bramką.
Andrzej Godny

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty