Sędziował Michał Krzyżak z Krakowa. Żółte kartki: Kołodziejczyk, Porębski - Poręba, Kowalczyk. Widzów 200.
SPÓJNIA: Pietrzyk - Kołodziejczyk, Gawełczyk (80 Zięba), Kordaszewski, D. Glanowski, - Michał Mróz (72 Bieda) Kasprzyk, Porębski, Ziarno - Tukaj, Marcin Mróz (63 Szewczyk).
PRZECISZOVIA: Flejtuch - Ortman, Żurek, Klakla, Kapera - Mikołajczyk, Rydz, Poręba (65 Jarosz), Bartula (46 Dziadzio) - Chrapkiewicz, Gałgan (77 Kowlaczyk).

Gospodarze mogli przejść do historii jako zespół, który pierwszy pokonał wiosną lidera. Była ostatnia minuta gry, kiedy z boku pola karnego na samotne spotkanie z Flejtuchem wyszedł Kasprzyk, ale nie znalazł na niego skutecznej recepty.
Trzeba jednak przyznać, że goście, jak na lidera przystało, mogli zacząć mocnym uderzeniem, bo z kolei w 1 minucie dogodną pozycję miał Gałgan, ale nie zdecydował się na podanie do lepiej ustawionego partnera.
W obozie gości bardzo żałowali tej sytuacji, bo wiosną udowodnili, że - już jednobramkową zaliczkę - przy solidnej defensywie i dobrym bramkarzu potrafili utrzymać do końcowego gwizdka sędziego.
(ADI)