Garbarnia II Kraków (VI liga) pokonała 3-2 Skawinkę (V liga) w meczu II rundy piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Kraków. Rezerwa "Brązowych" spotka się w III rundzie ze zwycięzcą spotkania Grzegórzecki - Borek.

Garbarnia II Kraków - Skawinka 3-2 (2-2)

0-1 Bodzioch 7
0-2 Czyżowski 18
1-2 Czaja 25
2-2 Piórkowski 38
3-2 Wojciechowski 68
Sędziowali: Jan Moskal oraz Magdalena Syta i Łukasz Mnich. Żółte kartki: Biernacik, Wróbel, Malarz, Krzeszowiak - Bodzioch, Sikora, Czyżowski.
GARBARNIA II: Białek (46 Wróbel) - Biernacik (67 Pytel), Juraszek, Krzeszowiak, Czaja (46 Malarz) - Nakończy, Piorkowski, Jamka, Dobrucki - Machno, Przysiężniak (46 Wojciechowski).

SKAWINKA: Dynur - Konik, Dudała, Meus, M. Pachel - Kosek (46 Mackiewicz), Gruczyński, Kozłowski (46 Pawełczak), Czyżowski - Sikora, Bodzioch (55 Ł. Pachel).

Meczowi towarzyszyła znikoma frekwencja, ale kilku znanych w przeszłości futbolistów zobaczyliśmy na widowni. Byli to m.in. Zdzisław Janik, Stanisław Krasny, Henryk Szymanowski, Wacław Szczerba i Maciej Śmiałek. Obejrzeli ciekawe widowisko, o intrygującej dramaturgii wydarzeń. 

Obie drużyny dzieli różnica jednej klasy rozgrywkowej na korzyść Skawinki, co wkrótce znalazło odzwierciedlenie na boisku. Najpierw skuteczny strzał z wolnego oddał Paweł Bodzioch. Zaliczkę dla piątoligowców podwoił po akcji na lewej flance boiska Tomasz Czyżowski. Stan rzeczy uległ zmianie, kiedy Dawid Czaja trafił do siatki Tomasza Dynura. Remis przywrócił Kamil Piórkowski i był to bardzo ładny gol. Kapitan Garbarni zainicjował akcję, którą sam wykończył precyzyjnym strzałem z lewej nogi. 

Kluczowym momentem dla całego spotkania mogła stać się po zmianie stron szarża Bodziocha, którą tuż przed polem karnym powstrzymał taktycznym faulem daleko wybiegający z bramki Konrad Wróbel. I miał sporo szczęścia, że mógł kontynuować udział w zawodach. Chwilę później w dogodnej sytuacji znalazł się Paweł Sikora, ale z woleja uderzył nad poprzeczką. W 68. minucie energicznie pognał lewym skrzydłem Dariusz Wojciechowski, którego sfaulowano, gdy wpadał w obręb „16”. Poszkodowany sam ustawił piłkę i zaskoczył Dynura chytrym strzałem z wolnego. Inna sprawa, że wina golkipera Skawinki była ewidentna. 

Goście niemal natychmiast odpowiedzieli stuprocentową okazją Przemysława Konika, który trafił w słupek. W 82. minucie kolosalne zamieszanie na przedpolu rezerw Garbarni skończyło się na strachu, w odpowiedzi wyprowadzono błyskawiczną kontrę. Paweł Dobrucki idealnie dograł, ale Łukasz Machno nie trafił w światło bramki. Tuż przed upływem regulaminowego czasu gry, a po wolnym dla Skawinki, bliski wyrównania był Bodzioch. Zaś ostatnią groźną sytuację na przedpolu bramki Wróbla ofiarnie wyjaśnił Artur Krzeszowiak. 

Słowem, interesujący mecz, w którym bodaj decydującą rolę odegrała duża determinacja rezerwowych „Garbarzy”. Uda się ten sukces przekuć na lepsze występy w VI lidze? Pod nieobecność Stanisława Śliwy (był na ligowym meczu juniorów młodszych w Brzesku) drużynę prowadził trener „jedynki”, Krzysztof Szopa.