Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > IV liga (Kraków-Wadowice)
Lotnik z nowym trenerem postawił się Hutnikowi: Czarnecki do końca sezonu2012-05-26 22:52:00 AnGo

Hutnik już wcześniej zapewnił sobie awans, więc do meczu z Lotnikiem przystąpił na luzie. Zwłaszcza, że na trybunach stadionu panowała sielankowa atmosfera. Co więcej, pojawiły się grypy zaprzyjaźnionych kibiców z Magdeburga i Stomilu Olsztyn. Ci drudzy przyjechali do Krakowa, bowiem ich ulubieńcy grali z Garbarnią.


Zespół z Kryspinowa zjawił się w Grębałowie bez trenera Roberta Czopka, który podziękował za pracę i już kilka dni temu pożegnał się z drużyną. W sobotę  prowadził Lotnika bramkarz Kamil Czarnecki (będzie szkoleniowcem do końca sezonu). Zadecydował, że między słupkami stanie Tadeusz Sajdak. I miał nosa, bowiem ten spisywał się bardzo dobrze.

Trener Czopek pracował w Lotniku od 17 stycznia 2012 r., kiedy to zastąpił odchodzącego do  Wisły Macieja Musiała. Przypomnijmy, że ten na początku lipca ub. roku zmienił Krzysztofa Bukalskiego.  Jak nas poinformował prezes klubu, Bogusław Bochenek, nowego szkoleniowca powinniśmy poznać w połowie przyszłego tygodnia.

Nowy Hutnik Nowa Huta - Lotnik Kryspinów 2-1 (0-0)

1-0 Guja 47

1-1 Wrona 68

2-1 Lampart 89

Sędziowali: Łukasz Marek - Mariusz Ocieczek, Łukasz Szymczyk (Kraków). Żółte kartki: Świątek - Wolko. Widzów 600.

HUTNIK: Stępniowski - Urbaniec (80 Lampart), Bienias, S. Jagła, B. Jagła - Guja, Gamrot, Buras - Świątek, Lubera (62 Cichy), Nawrot.

LOTNIK: Sajdak - Ogórek, Orłowski, Jurek, Cebula - Wrona (83 Kwater), Kiełb, Kosowicz (90 Bajorek), Lipowiecki (65 Wolko), Pamuła (69 Lisowski) - Kozub.


Pierwszy kwadrans nie zachwycił i poza próbami Orłowskiego z jednej strony i Świątka z drugiej niewiele się działo, za to trybuny miały swój wielki dzień. W 17 minucie Urbaniec przedarł się prawą stroną i obsłużył Luberę, który z zaledwie dwóch metrów posłał futbolówkę nad poprzeczkę! W odpowiedzi Kiełb podał do Wrony i pomocnik gości znalazł się przed Stępniowskim, jednak także zaprzepaścił świetną okazje.


Początek drugiej połowy przynióśł gola dla Hutnika. Po akcji prawym skrzydłem piłka trafiła do Burasa, a ten - choć mógł strzelać - dostrzegł lepiej ustawionego Guję. Nowohucianin huknął, a Sajdak tak niefortunnie interweniował, że futbolówka trafiła w pomocnika i po rykoszecie lobem wpadła do siatki. W następnych minutach hutnicy mogli załatwić sprawę, bowiem przyjezdnych uratowała poprzeczka po główce Lubery i słupek po strzale z 17-18 metrów Nawrota.

Lotnik groźnie atakował - z wolnego próbował Lipowiecki, a w 60 minucie Kiełb wybiegł sam na Stępniowskiego, lecz zamiast próbować technicznego uderzenia zdecydował się na kiwkę do boku i tym samym umożliwił skuteczną interwencję golkiperowi. Kryspinowianie zostali jednak nagrodzeni za ambitną walkę w 68 minucie. Wolko, który dopiero co pojawił się na murawie, dostrzegł wbiegającego Wronę, a ten przymierzył tuż przy słupku. Gola na wagę trzech punktów Hutnik zdobył tuż przed końcem po akcji Cichego i jego dograniu z linii końcowej do Lamparta. Po końcowej gwizdku nastał czas na wiernych kibiców, którzy przy stadionie rozpoczęli zabawę z zaprzyjaźnionymi sympatykami z Magdeburga i Olsztyna. 


AnGo
czopekrobert.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty