Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
W Jędrzejowie z 1-3 do 3-3, Dalin w pięć minut stracił trzy punkty

Naprzód Jędrzejów – Dalin Myślenice 3-3 (1-2)

1-0 Sarr 11
1-1 Kałat 26
1-2 Nowak 30
1-3 Stelmach 46
2-3 Fryc 85
3-3 Puchrowicz 90, karny
Sędziował Andrzej Śliwa (Pińczów). Żółte kartki: Olszewski, Szota – Stelmach. Widzów 200.

NAPRZÓD: Misztal   – Olszewski (78 Kowalski), Dudek, Puchrowicz, Ziółkowski – Mojecki (35 Szota), Szymański, Milcarz (46 Samburski), Ł. Gajda, Sarr  (18 K. Gajda) – Fryc.
DALIN: Obłaza – Moskal (80 Mizia), Pilch, Myśków, Marchiński  – Stelmach, Muniak, Kałat, J. Górecki – Nowak, M. Górecki.

Ciężkie warunki atmosferyczne nie przeszkodziły w rozegraniu emocjonującego meczu, okraszonego 6 golami. Dla Naprzodu remis wywalczony w takich okolicznościach, może być jak odrodzenie Feniksa z popiołów. W ten sposób drużyna przerwała pasmo pięciu porażek z rzędu. Punkt zdobyty rzutem na taśmę, było nie było z wiceliderem, stanowi dobry omen na przyszłość. Dalin natomiast nieco rozczarował. Goście z pewnych - wydawało się - trzech punktów, zdobyli tylko jeden. Trener Wiesław Bańkosz nie był zadowolony z gry defensywnej: – Jak w 15 meczach tracimy 12 bramek, a w tym 3, to o czymś to świadczy.

Warto tu dodać, że w drużynie gości z powodu żółtych kartek pauzował Patryk Banaszkiewicz.
Abu Saar zdobył co prawda bramkę na 1-0 (dobił z bliska uderzenie Mateusza Fryca), ale niekoniecznie musi uznać ten mecz za udany. Grząskie boisko nie sprzyjało Afrykaninowi, który nabawił się kontuzji i musiał je opuścić po 18 minutach gry. O warunkach w jakich grali piłkarze może mówić sytuacja przy stanie 1-1, gdy Karol Gajda, miał w zasadzie dopełnić formalności strzelając z 5 metrów do pustej bramki… ale piłka zatrzymała się w kałuży na linii bramkowej.
Naprzodowi nie układał się ten mecz. Nie dość, że Dalin w krótkim odstępie wyszedł na prowadzenie po ładnych uderzeniach Dawida Kałata i Michała Nowaka, to w 35 min kolejnym kontuzjowany zawodnikiem, którym musiał opuścić boisko był Mojecki.
Zaraz po przerwie, Dalin, po indywidualnej akcji Tomasza Stelmacha podwyższył stan posiadania. Gospodarze nie zrezygnowali. Ambitnie dążyli do zmiany rezultatu, ale tego dnia dobrze dysponowany był Karol Obłaza. Dalin mógł jednak rozstrzygnąć sytuację, po którymś z kontrataków, a miał dwie takie idealne sposobności.
Trener Naprzodu Sławomir Grzesik stawiając wszystko na jedną kartę kosztem obrony wzmocnił atak – za Olszewskiego wszedł Kowalski i to on okazał się bohaterem z 99 minuty. Na 5 minut przed końcem Fryc efektownie skleił piłkę na pierś i mocno kropnął do siatki. Parę minut potem Stelmach spóźnił wślizg atakując wchodzącego z boku w pole karne Kowalskiego i sędzia zarządził jedenastkę, należycie spożytkowaną przez Tomasza Puchrowicza. Z 1-3 zrobiło się 3-3...

Cieszył się Sławomir Grzesik, trener Naprzodu: - Warunki były bardzo trudne, ale potrafiliśmy, szczególnie w końcowej fazie stworzyć wiele znakomitych okazji. Moja drużyna pokazała charakter i naprawdę kawałkami dobrą piłkę.

 

WEŁNA

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty