Alwernia - Garbarnia 0-0

Sędziował Mariusz Wrażeń (Gorlice). Żółte kartki: Dukała - Chodźko, Małota i Kalemba. Widzów 100.

ALWERNIA: Chuderski - Sawczuk, Dukała, Jajko Baster - Kacprzak, J. Cecuga, Rusin, Kuć - Gnyla, Mazela.

GARBARNIA: Żylski - Małota, Szewczyk, Pluta, Schacherer - Kosowicz (65 Cebula), Juraszek (70 Stokłosa), Kalemba - Chodźko (86 Swaryczewski), Praciak, Przeniosło.

Jesienne spotkanie tych drużyn zakończyło się podziałem punktów (2-2). Teraz było podobnie, choć już bez bramek. Remis ten oznacza, że Garbarnia nie zdoła prześcignąć w tabeli Puszczy Niepołomice, choć wciąż zachowuje duże szanse na uplasowanie się na drugim miejscu. Stanie się to pewne, jeśli drużyna z Ludwinowa pokona w ostatnim meczu u siebie już zdegradowaną Lubrzankę Kajetanów.

- Pierwsza połowa miała cztery fazy. Układ sił kształtował się w ten sposób, że najpierw inicjatywa należała do Alwerni, później do Garbarni, co wkrótce powtórzyło się dokładnie wedle tej reguły. Obie drużyny oddały do przerwy po dwa strzały. Im bliżej końca meczu, tym rosła przewaga Garbarni. Okazje mieli Chodźko i Stokłosa, ale przed największą szansą stanął Praciak po zagraniu Cebuli. Alwernia miała jedną „setkę”, ale były zawodnik Garbarni, Mazela, przestrzelił nad poprzeczką - powiedział trener Garbarni, Krzysztof Szopa.

JC