Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Coś z klasyki, czyli wynik lepszy od gry

Garbarnia Kraków - Naprzód Jędrzejów 3-0 (2-0)

1-0 Praciak 42
2-0 Schacherer 45
3-0 Praciak 90+3

Sędziowali: Mariusz Stolarz oraz Piotr Pytka i Sławomir Pudło (Brzesko). Żółte kartki: Pluta - Maciejewski, Brzoza. Widzów 200.
GARBARNIA: Żylski - Małota, Szewczyk, Pluta, Schacherer - Jamka (80 Kosowicz), Haxhijaj, Kalemba, Przeniosło (75 Cebula) - Stokłosa (64 Chodźko), Praciak.
NAPRZÓD: Misztal - Brzoza, Maciejewski, Puchrowicz, Milcarz (76 Jopek) - K. Gajda (20 Gągorowski, 64 Kubicki), Ł. Gajda, Fryc, Górecki - Iwański (46 Kowalski), Osiński.

Rozegranie meczu przyspieszono o dwa dni, ponieważ w sobotę o godz. 11.00 dojdzie do przyjacielskiego spotkania Garbarni z Wisłą. Ostatnia taka okazja miała miejsce w 1997, kiedy dochód z meczu przeznaczono na pomoc dla powodzian. Natomiast ostatnie ligowe konfrontacje „Brązowych” z „Białą Gwiazdą” miały miejsce w drugoligowym sezonie 1964/65. Na Ludwinowie padł remis 3-3, w wielkanocnym rewanżu przy ul. Reymonta nie padł żaden gol.

Kiedy arbiter Mariusz Stolarz z Brzeska odgwizdał dziś czas przerwy, Garbarnia dysponowała dwubramkową zaliczką. Nawet najzagorzalsi fani drużyny prowadzonej przez Krzysztofa Szopę byli zgodni w poglądzie, że taki stan meczu to Ameryka. Gra wicelidera III ligi była bowiem kiepska, akcje rwały się co chwila, zaś Misztal w bramce Naprzodu bardzo rzadko był wystawiany na próbę. W 24. min, po rzucie wolnym egzekwowanym przez Kalembę w dogodnej sytuacji znalazł się stoper Pluta, ale z 6 metrów przestrzelił. Osiem minut później znów Kalemba niebezpiecznie dośrodkowywał z wolnego i Puchrowicz wyraźnie pomylił kierunki. Z obroną strzału głową defensora Naprzodu miał Misztal trochę kłopotów.

Pierwsza połowa powoli dobiegała końca, kiedy dwie ładne akcje wykreowali Praciak i Stokłosa, lecz poza kornerami nic z tego nie wykluło się. Gol padł dopiero w chwili, kiedy sprawy w swoje nogi raz jeszcze wziął Kalemba. Kolejne dośrodkowanie z wolnego było znakomitej próby, piłkę jeszcze trafił głową bardzo aktywny Praciak i w takich okolicznościach zdobyła Garbarnia 50. bramkę w sezonie. Tuż przed gwizdkiem na pauzę Jamka uruchomił celnym podaniem Schacherera. Ten po minięciu niezgrabnie padającego na murawę defensora miał do wyboru dwie opcje podaniowe. Ale Schacherer wybrał trzeci wariant, decydując się na strzał. Nastąpiła fatalna interwencja Misztala, który zdał sobie sprawę z popełnienia olbrzymiego błędu, gdy piłka wpadła do siatki.

Po zmianie stron większą inicjatywę przejawiali goście, którzy prezentowali się nieźle. Zarz po wznowieniu gry jak zwykle wysoką formę Żylskiego sprawdził Górecki. Garbarnia niepotrzebnie broniła się za głęboko i nie szanowała piłki. Pierwsze skorzystanie z przywileju kontrataku nastąpiło w 63. min, po otrzymaniu idealnego podania od Jamki Stokłosa przegrał w sytuacji „sam na sam” pojedynek z Misztalem. W 77. min świeżo wprowadzony do gry Cebula oddał ładny strzał obroniony przez golkipera Naprzodu, choć bodaj optymalnym rozwiązaniem byłoby poszukanie któregoś z dobrze ustawionych partnerów.

W 90. min Kalemba postawił Chodźkę w doskonałym położeniu. Napastnik Garbarni wprawdzie zwiódł bramkarza, ale sytuację uratował stojący prawie na linii bramkowej jeden z defensorów Naprzodu. W końcu, dosłownie sekundy przed zakończeniem meczu, Chodźko w ostatniej kontrakcji dograł pikę do Praciaka. Ten wybrał siłowy wariant, po przełamaniu rąk bramkarza piłka dostojnie wtoczyła się do siatki.

Klasyczne tytuły prasowe brzmiały w takich przypadkach: „Wynik lepszy od gry”. Ale w końcu to wynik jest najważniejszy...

Jerzy Cierpiatka

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty