Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Decydujący głos rezerwowych

Kmita Zabierzów - Unia Tarnów 1-2 (1-0)

1-0 Wojdała 4
1-1 Kucharzyk 58, karny
1-2 Kroker 84

Sędziował Jakub Dobosz (Świętokrzyski ZPN). Żółte kartki: Powroźnik, Szwajdych, Burzyński - Łapuszek, Furmański, Witek, Rodak, Kroker. Czerwona kartka Powroźnik (74, druga żółta).
KMITA: Iliński - Krauz (67 Kanclerz), Kozubowski, Powroźnik, Mitka - Sepioł, Strojek (80 Grochola), Kaczor, Szwajdych - Krupa (81 Burzyński), Wojdała.
UNIA: Lisak - Pawlak, Bartkowski, Furmański, Jamróg (67 Kroker) - Rodak, Kazik (46 Ślęzak), Łapuszek, Kucharzyk (81 Ślęczka), Witek - Drozdowicz (46 Saratowicz).

Utalentowany Adrian Kroker znów zapewnił zwycięstwo Unii Tarnów. Przed tygodniem właśnie po golu Krokera „Jaskółki” pokonały Lubrzankę Kajetanów. Teraz natomiast - raz jeszcze w końcówce spotkania - wygrały trudny mecz w Zabierzowie.

Zaczęło się jednak doskonale dla gospodarzy. Już w 4. minucie bramkową akcję Kmity rozprowadził Szwajdych, po którego podaniu Wojdała skorzystał z popełnienia błędu w kryciu przez Jamroga. Podopieczni Artura Gawła zachowali jednobramkowe prowadzenie, choć unistom nie brakowało dogodnych okazji. Najlepsze z nich zmarnowali Rodak i Drozdowicz.

W przerwie trener gości, Marcin Manelski dokonał dwóch zmian, dając szansę Ślęzakowi i Saratowiczowi. Nikt jeszcze w tym momencie nie przypuszczał, że kluczowe znaczenie mieć będą dwie inne decyzje personalne. W 58. minucie faul w polu karnym popełnił Powroźnik, zaś arbiter wskazał na „wapno”. Kucharzyk pokonał z 11 metrów Ilińskiego. Kwadrans później sędziemu znów podpadł Powroźnik i z dwiema żółtymi kartkami na koncie musiał opuszczać murawę.

W tym momencie już przebywał na boisku Kroker. Natomiast na wpuszczenie Ślęczki zdecydował się trener Manelski w 81. minucie. Chwilę później właśnie Ślęczka oddał ostry strzał z dystansu na bramkę Ilińskiego. Golkiper Kmity wprawdzie sparował piłkę, ale dobitka Krokera była na wagę trzech punktów.

 

- Szkoda, bo wcale nie musieliśmy przegrać tego meczu. Rozpoczął się on obiecująco, ale po przerwie doznaliśmy straty kolejnej bramki w sezonie po stałym fragmencie gry. To nasza słaba strona. Z kolei przy golu na 1-2 błąd popełnił Iliński, który odbił piłkę przed siebie i Kroker oddał skuteczną dobitkę. Bez pretensji, bardziej na marginesie, wspomnę o braku konsekwencji u sędziego. Najpierw był stanowczy przy pokazaniu drugiej żółtej kartki Powroźnikowi. Później sfaulowany został Iliński i arbiter sięgał do kieszonki. Kiedy jednak zorientował się, że winowajcą był zawodnik Unii już wcześniej ukarany - odstąpił od kary. Inną sprawą jest to, że nasze mecze regularnie prowadzą sędziowie spoza Małopolski. Oprócz panów Piroga i Kukli, pozostałe spotkania prowadzili rozjemcy świętokrzyscy. To cokolwiek dziwna „geografia” - podzielił się swymi wątpliwościami trener Kmity, Artur Gaweł.

 

c/www.zksunia.tarnow.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty