Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Garbarze lepsi, choć...

Garbarnia Kraków - Glinik Gorlice 1-0 (1-0)

1-0 Szewczyk 21

Sędziowali: Sebastian Krasny oraz Mariusz Ocieczek i Rafał Pąchalski (Kraków). Żółte kartki: Schacherer, Jamka - Chorobik, Zapała. Widzów 200.
GARBARNIA: Żylski - Juraszek, Szewczyk, Pluta, Schacherer - Przeniosło, Kosowicz, Kalemba - Chodźko (85 Kuźma), Praciak, Wojciechowski (61 Jamka).
GLINIK: Grądalski - Zapała, Olech, Krzysztoń, Szary - Chorobik (70 Czechowicz), Szurek (85 Kurowski), Serafin, Skowroński (89 Juruś), Besbir - Gadzina.

Świetnie wykonany przez Krzysztofa Kalembę i Łukasza Szewczyka rzut rożny zapewnił Garbarni kolejne zwycięstwo. Tym razem nad Glinikiem Gorlice w zaległym meczu 23. kolejki III ligi małopolskiej. Natomiast gra „Brązowych” nie mogła przypaść do gustu.


Zaczęło się od wyraźnego błędu Krzysztofa Żylskiego, ale w sukurs przyszedł mu głęboko cofnięty Dariusz Wojciechowski. W 16. minucie trafił do siatki Jakub Juraszek, który z dobrym skutkiem zastąpił pauzującego za żółte kartki Tomasza Małotę. Gol jednak został słusznie anulowany z powodu ofsajdu, Juraszek nie zdążył wrócić z wcześniejszej pozycji spalonej.


Chwilę później powinien wpisać się na listę Bartosz Praciak, ale urodził się z tego korner. Jak się okazało, kluczowy dla wyniku meczu. Spod prawej chorągiewki znakomicie dośrodkował Kalemba, zaś akcję bezapelacyjnie zamknął Szewczyk, którego uderzenie głową było nieuchronne.


Siedem minut później omal doszło do kopii tej sytuacji, lecz Szewczyk tym razem nie trafił do celu. W rewanżu groźnie zaatakował Glinik i rzucający się w oczy napastnik Rafał Gadzina był bliski wyrównania. Rejestr sytuacji do przerwy zamknął strzał Kalemby z 35 metrów, Fabian Grądalski był na posterunku. Właśnie w tej fazie spotkania utalentowany bramkarz Glinika miał kilkakrotnie problemy z obliczaniem lotu piłki.


Podobnie jak na początku meczu, Glinik zaczął drugą połowę aktywniej od Garbarni. W 48. minucie Anthony Schacherer w ostatniej chwili powstrzymał szarżę Sebastiana Skowrońskiego. Za moment na strzał, obroniony przez Grądalskiego, zdecydował się Adam Przeniosło. To chyba nie była trafna decyzja, lepszym rozwiązaniem byłoby rozgrywanie piłki w przewadze liczebnej. Podobnie było zresztą w końcowej fazie meczu. W 56. umiejętności Grądalskiego zaskakująco sprawdził Kalemba. Chwilę później Tomasz Zapała sfaulował przed linią „16” Praciaka i został podyktowany rzut wolny. Schacherer trafił w światło bramki, Grądalski nie dał się zaskoczyć. Tuż przez ustępieniem miejsca Krzysztofowi Jamce doskonałe podanie od Kalemby otrzymał Wojciechowski, ale Grądalski sparował piłkę. 
W 71. niepotrzebnego faulu na aktywnym Gadzinie dopuścił się Szewczyk, Żylski obronił strzał poszkodowanego. Następnie Grądalski, który w sumie rozegrał dobrą partię, wybiegł za obręb pola karnego i źle wybił piłkę pod nogi Kalemby. Temu jednak trudno było celnie uderzyć z niewygodnej pozycji. W 81. minucie Schacherer ładnie przedarł się lewą flanką, jednak Praciak nie zmusił Grądalskiego do kapitulacji. Kłaniała się w tej akcji technika strzału, należało plasować piłkę w przeciwległym rogu bramki... Za chwilę błąd popełnił Marcin Pluta, po zagraniu Gadziny idący w światło bramki strzał Sebastiana Czechowicza obronił Żylski.


Zwycięstwo Garbarni niewątpliwie zasłużone, choć odniesione w marnym stylu. Przede wszystkim brakowało poszanowania piłki, której pozbywano się pochopnie i bez wyraźnego powodu. Spokoju zabrakło na przykład Jamce, gdy  zdecydowanie za wcześnie zdecydował się na prostopadłe podanie, zaś powinien czekać do ostatniego momentu. Jamka jednak to niedawny junior, a przecież identyczny grzech gry nad wyraz chaotycznej popełniali znacznie starsi koledzy. Najważniejsze jednak, że wiosenny dorobek drużyny Krzysztofa Szopy wzbudza szacunek. Cztery zwycięstwa i remis, 13 punktów w pięciu meczach, nie wzięło się z przypadku ani powietrza.


W sobotę o godzinie 13. dojdzie na stadionie przy Rydlówce do meczu Garbarnia - Juventa Starachowice. Wstęp będzie wolny, przy dobrej pogodzie warto przyjść całymi rodzinami. RKS gorąco zaprasza.
W środę pozostałe mecze przełożonej z 17-18 kwietnia 23. kolejki.


Jerzy Cierpiatka

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty