Nida Pińczów - Puszcza Niepołomice 0-1 (0-1)

0-1 Kusia 45+1, karny

Sędziował Zbigniew Górnicki (Kielce). Żółte kartki: Chlewicki, Wilkus, Zyguła - P. Morawski. Czerwona kartka P. Morawski (76, druga żółta). Widzów 400.
NIDA: Zyguła - Karpiński, Głuch, Szafraniec - Ciacia, Madej (80 Kłos), Sęk (66 Sobczyk), Wilkus, Mika - Zaręba, Chlewicki (62 Kasza).
PUSZCZA: Kwedyczenko - Orzechowski (42 Marcin Morawski), Świstak, Lewiński, P. Morawski - Ankowski, Michał Morawski (89 Cichy), Kusia, Bernas - Kmak (78 Orłowski), Zubel (69 Dutka).

Długi zapis ciekawych sytuacji rozpoczął niecelny strzał  Świstaka, ale wkrótce przewagę osiągnęli gospodarze. W 8. minucie Mika trafił w poprzeczkę, chwilę później minimalnie przestrzelili Zaręba i Sęk. W 23. minucie skontrowała Puszcza i Zubel strzelił nad poprzeczką. W odpowiedzi centrował Madej, po uderzeniu Zaręby głową uratował Kwedyczenkę słupek, zaś sytuację wyjaśnił na linii bramkowej Lewiński.

W 34. minucie z półobrotu strzelił obok słupka Orzechowski. Po nim nie trafił w światło bramki Lewiński. 
Krótko przed pauzą dośrodkowywał Zaręba, uderzał głową Chlewicki, a Kwedyczenko popisał się ładną obroną. Już w przedłużonym czasie pierwszej połowy Bernas zagrał do Michała Morawskiego, którego złapał za nogi bramkarz Nidy, Zyguła. Rzut karny został wykorzystany przez Kusię.

W pierwszym okresie po zmianie stron aktywny był Kmak. Najpierw strzelił obok celu, a nieco później skutecznie interweniował Szafraniec. Nida ponownie uzyskała przewagę. W 58. minucie po dośrodkowaniu Miki Zaręba „główkował” w słupek. Kwadrans później nad poprzeczką uderzał z wolnego Mika. Ostatnią okazję w meczu miał Kusia, który po rajdzie pomylił się nieznacznie.
Interesujący mecz, z dużą ilością sytuacji bramkowych. Jesienią Puszcza Niepołomice pechowo przegrała z Nidą. Dzisiaj wzięła w Pińczowie rewanż, po obustronnie dobrej grze.
WG