Były czołowy piłkarz Unii Tarnów - Artur W. - został aresztowany na 3 miesiące. Postawiono mu zarzut kierowania grupą przestępczą, która sprzedawała, ale przede wszystkim kupowała mecze piłkarskie w IV lidze małopolskiej oraz zarzut czysto korupcyjny - przyjmowania bądź wręczania korzyści majątkowych. Zawodnik nie przyznał się do winy.

Arturowi W., który grał w zespole "Jaskółek" od 1989 do 2008 roku (z półtoraroczną przerwą), Prokuratura Okręgowa w Tarnowie postawiła w sumie dwa zarzuty.

W oparciu o materiał dowodowy ustalono, że Artur W., członek klubu sportowego Unia, kierował grupą przestępczą w okresie od maja 2007 do czerwca 2008 roku.
- To on decydował, które mecze mają być kupione lub sprzedane i za ile. Ustalał wysokość kwoty, formę przekazania pieniędzy. Na ogół sam je przekazywał, często zakładał własne pieniądze, a potem informował o tym innych zawodników i robił pośród nich zbiórkę, by odebrać sobie kwotę. Postawiono mu więc zarzut kierowania grupą przestępczą. Z materiału dowodowego wynika też, że członkami grupy byli czterej inni piłkarze Unii, którym zarzuty będą dopiero postawione - mówi w rozmowie z portalem sportowetempo.pl Bożena Owsiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Drugi zarzut jaki postawiono Arturowi W. ma charakter czysto korupcyjny. Obwinia się go o to, że w Tarnowie i innych miastach przyjmował bądź wręczał pieniądze za pomoc w uzyskaniu konkretnych wyników meczów piłkarskich z udziałem Unii.
Na razie udokumentowano siedem takich spotkań. W maju 2007 roku przyjął 250 zł, natomiast przed sześcioma meczami rozegranymi przez Unię we wrześniu 2007 oraz w kwietniu, maju i czerwcu 2008 roku wręczył łącznie około 30 tysięcy złotych. W trzech przypadkach pieniądze przekazał piłkarzom, a w trzech - sędziom.

- Z uwagi na jego postawę w trakcie postępowania oraz z obawy przed mataczeniem Prokuratura Okręgowa wystąpiła z wnioskiem o areszt tymczasowy. Sąd przychylił się do wniosku i Artur W. został w piątek 18 grudnia aresztowany na okres 3 miesięcy. Sąd nie zgodził się na opuszczenie przez niego aresztu za kaucją.

- Nie ulega żadnej wątpliwości, że mamy do czynienia z zorganizowaną grupą przestępczą, która sprzedawała i kupowała wyniki meczów - mówi Bożena Owsiak.

Prokuratura Okręgowa w Tarnowie nie ujawniła jakie siedem meczów zostało udokumentowanych i pozwoliło na postawienie zarzutów. Tropem prowadzącym do rozwiązania tej chwilowej zagadki jest być może niedawne pismo Wojciecha Petkowicza, Rzecznika Dyscyplinarnego PZPN, skierowane do MZPN w Krakowie z prośbą o kserokopie sprawozdań z meczów IV ligi. Ze wspomnianego okresu (maj 2007 - czerwiec 2008) poprosił dokładnie o... siedem sprawozdań:

Orkan Szczyrzyc - Unia Tarnów, 13 maja 2007 (wynik meczu: 4-0)
Unia Tarnów - Puszcza Niepołomice, 29 września 2007 (wynik meczu: 2-1)
MKS Trzebinia/Siersza - Unia Tarnów, 26 kwietnia 2008 (wynik meczu: 0-1)
Płomień Jerzmanowice - Unia Tarnów, 18 maja 2008 (wynik meczu: 1-4)
Unia Tarnów - Poprad Muszyna, 21 maja 2008 (wynik meczu: 3-0)
Unia Tarnów - Dalin Myślenice, 31 maja 2008 (wynik meczu: 2-0)
Gościbia Sułkowice - Unia Tarnów, 7 czerwca 2008 (wynik meczu: 0-4)

Zarzuty, jak dotychczas, postawiono w sumie 10 piłkarzom (w tym Arturowi W.) Unii Tarnów. Zarzuca się im wręczanie bądź przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za wpływ na wynik zawodów sportowych. Wobec dziewięciu z nich zastosowano tzw. środki wolnościowe polegające na poręczeniu majątkowym, zakazie opuszczania kraju itp. W sumie, jak na razie, w aferę korupcyjną w Unii Tarnów, zamieszanych jest 14 piłkarzy, którzy w okresie od maja 2007 do czerwca 2008 r. występowali w tym klubie.

Postępowanie jakie prowadzi Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie obejmuje okres od połowy 2003 roku do połowy 2009 roku i ma charakter rozwojowy. - Nie lubię tego określenia, ale powiem, że mocno rozwojowy - mówi na zakończenie rozmowy Bożena Owsiak.

Zobacz także:

Korupcja w Małopolsce