Beskid Andrychów po raz trzeci z rzędu zagra w finale Pucharu Polski wadowickiego podokręgu, a jego rywalem będzie Garbarz Zembrzyce. Terminu tego meczu jeszcze nie ustalono.

- Mecz pucharowy był dla moich chłopców wielką rozterką - mówi Mirosław Kmieć, trener Beskidu. - Z jednej strony klasa rozgrywkowa, w której na co dzień występujemy, obligowała nas do zwycięstwa, ale z drugiej strony chcieliśmy "opędzić" to spotkanie najmniejszym nakładem sił, bo nasza kadra jest przecież szczupła, a do końca trzecioligowych zmagań pozostało jeszcze kilka kolejek, więc chcieliśmy uniknąć kontuzji. Ważne, że udało nam się zrealizować zadanie - dodaje.

- Może wynik spotkania sugeruje, że byliśmy tłem dla piątoligowca, ale w rzeczywistości pojedynek był wyrównany - powiedział Grzegorz Makówka, kierownik Kalwarianki. - Goście szybkim strzeleniem bramki ustawili spotkanie, a dwie kolejne straty były już konsekwencją otwarcia gry przez nasz zespół - dodał.

Półfinały Pucharu Polski (Wadowice)

Kalwarianka (VI liga) - Garbarz Zembrzyce (V liga) 0-3 (0-0)
0-1 Żmudka 51
0-2 Cienkosz 77 (karny)
0-3 S. Puda 86

Sosnowianka Stanisław Dolny (klasa B) - Beskid Andrychów (III liga) 0-0, w karnych 3-5.

(ADI)