Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Dwie głowy Kęska2010-04-03 16:41:00

Po dramatycznym meczu w Myślenicach miejscowy Dalin pokonał Nidę Pińczów. Decydujący gol padł w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry.


Dalin Myślenice - Nida Pińczów 3-2 (1-1)

0-1 Zaręba 28
1-1 Kęsek 34
2-1 Kęsek 49
2-2 Sobczyk 76
3-2 Senderski 90

Sędziowali: Mariusz Wrażeń oraz Bogusław Moroń i Jacek Alibożek (Gorlice). Żółte kartki: J. Górecki - Kasza. Widzów 200.
DALIN: Obłaza - Myśków, Pilch, Senderski, Tokarz - Płonka (46 Rojek), Muniak (80 Mizia), J. Górecki, Kałat - M. Górecki, Kęsek.
NIDA: Zyguła - Karpiński, Głuc, Szafraniec, Madej - Myca (74 Kłos), Sęk (63 Sobczyk), Mika, Wilkusz - Zaręba, Chlewicki (69 Kasza). 

Wyraźna przewaga Dalinu zaowocowała mnogością akcji, oddawanych strzałów i egzekwowanych stałych fragmentów gry. W 15. minucie ładnie uderzał głową Pilch, ale doskonale dysponowany Zyguła nie dał się zaskoczyć. Później tuż obok celu strzelali J. Górecki i Kęsek, aż wreszcie prowadzenie objęła ... Nida. Z powodu niefrasobliwej postawy defensorów gospodarzy w dogodnej sytuacji znalazł się Zaręba i oddał skuteczny strzał, po którym skapitulował Obłaza. 

Dalin odpowiedział szybko. Centrował Płonka, zaś Kęsek pięknie uderzył pikę głową. Futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Pięć minut przed pauzą ten sam zawodnik sprawdził formę Zyguły, była wysoka. 

Kęsek jednak nie ustawał w szukaniu następnych szans. Akcję zainicjował Muniak, dośrodkowywał J. Górecki, zaś Kęsek ponownie popisał się efektowną „główką”. Chwilę później znów Kęsek trafił w słupek. I pomyśleć, że napastnik Dalinu prawie nie trenował w ostatnich czterech miesiącach, po odniesieniu kontuzji kolana. Operacja została na razie odłożona przez lekarzy, a Kęskowi jak widać bardzo odpowiada gra na świeżości. 

Równo po godzinie meczu pojedynek sam na sam z Zygułą przegrał Muniak. Dziesięć minut później sposobu na pokonanie bramkarza Nidy nie znalazł M. Górecki. Dalin po tych okazjach osiadł na laurach i drużyna z Pińczowa osiągnęła przewagę. W jej efekcie padło wyrównanie, po akcji dwóch zawodników rezerwowych. Podawał Kłos, a Sobczyk oddał strzał, po którym Obłaza był bez szans na skuteczną interwencję.  

Przy stanie 2-2 Dalin energicznie zaatakował. Dwa strzały Kałata nie uradowały kibiców, zupełnie inaczej było z Senderskim. Po dużym zamieszaniu na przedpolu gości zawodnik ten wepchnął piłkę do siatki i trzy punkty zostały w Myślenicach. Wprawdzie trochę szczęśliwie, lecz i zasłużenie.


Stanisław Cichoń




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty