Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > II liga (wschód)

Stal Sandeco Rzeszów – Puszcza Niepołomice 2-1 (2-0)

1-0 Maca 24
2-0 Reiman 34
2-1 Ankowski 53, karny

Sędziował Krzysztof Sobieszek (Łódź). Żółte kartki:  Wietecha, Fabianowski - Ankowski. Widzów 600.
STAL SANDECO: Wietecha - Czarny,  Duda,  Maciorowski, Solecki (85 Serafin) - D. Jędryas, Prokić, Krauze, Reiman (78 Margol), Maca (87 Lisańczuk), Fabianowski (75 M. Jędryas).
PUSZCZA: Kwedyczenko - Lewiński, Ankowski, Księżyc, Radwański - Szwajdych (65 P. Morawski), Janik, Serafin (70 Papież) - Bojarski, Moskała,  Keshi.

Stal Sandeco Rzeszów pokonała Puszczę Niepołomice 2-1 (2-0) w 29. kolejce II ligi. Rzeszowianie dominowali w pierwszej połowie, co potwierdzili dwoma bramkami, po przerwie gra była wyrównana, ale Puszczę stać było tylko na jednego gola.

 

Początek pierwszej połowy też był jeszcze wyrównany. Na strzał z dystansu Krauzego obok bramki, odpowiedział "główką" po rzucie rożnym Księżyc. W 18 min ładna akcja Bojarskiego i Moskały kończyła się strzałem pierwszego nad bramkę. Z czasem inicjatywę zaczęła przejmować Stal, co przyniosło jej dwie bramki w ciągu 10 minut i ustawiło mecz.

Puszcza stanęła przed bardzo trudnym zadaniem w II połowie i podjęła walkę. W 53 min, po ewidentym faulu Wietechy na Moskale, gdy bramkarz Stali ratował zespół po błędzie swoich obrońców, goście mieli rzut karny, którego nie zmarnował etatowy wykonawca Ankowski. Po bramce Puszcza przejęła inicjatywę, Stal straszyła ją pojedynczymi strzałami, te gości były jednak groźniejsze - Bojarski uderzał obok słupka, po uderzeniu Papieża Wietecha mógł tylko piąstkować piłkę. Z rzutów rożnych i wolnych goście nie zrobili pożytku. Strat więc nie odrobili.


Jak padły bramki


1-0 Maca 24
Piękna akcja Stali Sandeco. Reiman do Prokica, ten zgrał piłkę głową i Maca w sytuacji sam na sam pokonał Kwedyczenkę.
2-0 Reiman 34


Znow ładna akcja Stali. Fabianowski oszukał na środku dwóch graczy, dograł na lewą stronę do Reimana, a ten ładnym strzałem z 16 metrów pokonał bramkarza Puszczy.
2-2 Ankowski 53, karny


Wietecha sfaulował Moskałę w sytuacji sam na sam, za co sędzia podyktował rzut karny. Wykorzystał go Ankowski.


Zdaniem trenerów:
Andrzej Szymański, Stal Sandeco Rzeszów: - Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to bardzo ciężki pojedynek, bo obserwowałem Puszczę i wiedziałem jakie ma atuty. W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze. Strzeliśmy dwie bramki i mieliśmy sytuacje na kolejne. W przerwie w szatni było bardzo spokojnie. Motywowaliśmy się tylko, żeby wyjść na boisko tak jakby było wciąż 0:0. Niestety taka jest podświadomość, że ciężko się zmotywować piłkarzom, żeby grać w ten sposób jeżeli się wygrywa. Cofnęliśmy się co wykorzystała Puszcza, strzelając bramkę po ewidentnym karnym. Cały mecz był prowadzony w dobrym tempie. Zarówno jedna jak i druga drużyna postawiły na atak. Chcemy grać u siebie widowiskowo, zdobywać bramki. Nie przez przypadek mamy tych bramek 40. Dziękuję swojej drużynie za walkę.

Dariusz Wójtowicz, Puszcza Niepołomice: - Generalnie mecz mógł się podobać. Z dużą ilością sytuacji z jednej i z drugiej strony. W jakimś sensie przespaliśmy pierwszą połowę, bo popełniliśmy zbyt dużo indywidualnych błędów, które się przełożyły na stratę bramek. W drugiej połowie staraliśmy się to jeszcze odrobić. Dużo lepiej to wyglądało, mieliśmy swoje sytuacje. Niestety jeżeli traci się na wyjeździe dwie bramki to ciężko o jakiś korzystniejszy rezultat.
DARO/pilka.stal.rzeszow.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty