Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > II liga (wschód)

Ruch Wysokie Mazowieckie - Puszcza Niepołomice 1-5 (1-2)

1-0 Kołodziejczyk 10
1-1 Jegliński 13, samob.
1-2 Serafin 30
1-3 Ankowski 67, karny
1-4 Serafin 83
1-5 Keshi 90+1

RUCH: Rakowiecki - Galiński, Urban, Kołłątaj, Gogol - Trzaskalski, Grzybowski (46 Fidziukiewicz), Kułkiewicz, Jegliński (88 Ambrożewicz), Jegliński, Kołodziejczyk (84 Wiech) - Oświęcimka.

PUSZCZA: Wróbel - Ogórek, Ankowski, Księżyc, Radwański - Orłowski (46 Keshi), Serafin (85 Kowalczyk), Bojarski (73 Górka) -  Szwajdych (85 Michał Morawski), Moskała, Janik.



 

- Nie, to nie jest program "Nie do wiary" - kwituje żartobliwie rozmiary zwycięstwa Puszczy w Wysokiem Mazowieckiem trener Dariusz Wójtowicz. - Będziemy starali się o dalsze niespodzianki, o to, by urywać punkty faworytom i przesunąć się w tabeli najpierw poza dwa ostatnie miejsca - obiecuje.

Mecz źle się dla gości zaczął, bo w 10 min po błędzie Wróbla stracili bramkę. - Spóźnił się z interwencją i nie poradził z obroną sygnalizowanego strzału z 20 metrów, z którym powinien sobie poradzić - mówi Wójtowicz.

Za chwilę do Puszczy uśmiechnęło się jednak szczęście. Bardzo dobrze bitym rzutem rożnym Janik wymusił błąd obrońcy Ruchu, który głową wpakował piłkę do własnej bramki. Jeszcze przed przerwą Puszcza prowadziła 2-1 po pięknej akcji zespołu i Serafina, który trafił do bramki sprzed pola karnego po długim rogu.

A to nie był koniec trafień gości. W 67 min po faulu na Bojarskim sędzia przyznał im rzut karny, który na bramkę zamienił Ankowski. W 83 min dobrą kontrę zespołu Serafin znów zwieńczył golem, a w doliczonym czasie wreszcie pokazał co umie Keshi, który przeprowadził indywidualną akcję od środka boiska, minął dwóch rywali i ustalił wynik meczu na 5-1 dla Puszczy.

Wójtowicz musiał pomanewrować składem, bo grał bez kontuzjowanych Świstaka i P. Morawskiego oraz pauzującego za kartki Lewińskiego. - Dlatego na środku obrony zagrał, zresztą bardzo poprawnie Wojtek Ankowski. Wykorzystał swoje duże doświadczenie - ocenia trener Puszczy.

Z bardzo dobrej strony pokazał się też Arkadiusz Serafin. - Wiem na co stać, bo pracowaliśmy już w reprezentacjach młodzieżowych. Będzie grał jeszcze lepiej - chwali młodego piłkarza trener.

Do wyjściowego składu wrócił też Paweł Szwajdych. - Ustaliliśmy, że jak będzie solidnie pracował, to dostanie szansę i tak się stało. Nie zawiódł w tym spotkaniu. Zresztą nie tylko on, widać, że praca, którą wykonujemy na treningach przynosi postępy w grze zespołu. Wytrzymał już prawie 90 minut walki, grał mądrze taktycznie - mówi nieskory do  czczych pochwał trener Puszczy.

Czy niepołomiczanie mogą jeszcze wierzyć w utrzymanie? - Możemy jeszcze szukać szczęścia, jeśli wydobędziemy się poza dwa ostatnie miejsca. Wiadomo, że kluby w II lidze przeżywają różne problemy, ktoś może nie dostać licencji, ktoś może nie mieć środków na przystąpienie do rozgrywek. Sportowo punktów może nam nie starczyć, ale takie sytuacje mogą nam jednak pomóc się utrzymać. Na na pewno będziemy walczyć do końca, urywać punkty nawet faworytom. Każdy zawodnik wie, że te mecze do końca sezonu  to  okazja do potwierdzenia, że zasługuje na to, żeby zostać w Niepołomicach.

Tylko czy w Niepołomicach zostanie trener Wójtowicz? Z pracy z I-ligową Termaliką Nieciecza zrezygnował właśnie Mirosław Hajdo, a Wójtowicz już był przymierzany do zatrudnienia w Niecieczy. - Tak, ale w roli dyrektora sportowego, nic z tego nie wyszło. Teraz praca w Niecieczy nie wchodzi w grę, nawet gdybym dostał taką propozycję byłaby spóźniona. Zobowiązałem się już do pracy w Niepołomicach. Może kiedyś w przyszłości trafię do Niecieczy? - odpowiada Dariusz Wójtowicz.
MAS

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty