Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > II liga (wschód)
Falstart Okocimskiego w Iławie

Jeziorak Iława - Okocimski KS Brzesko 1-0 (1-0)

1-0 Kuciński 40
Sędziował: Łukasz Szczech (Białystok). Żółte kartki: Jackiewicz, Sedlewski - Trznadel. Widzów 1000.

JEZIORAK: Imianowski - Kowalski, Czupryna, Zakierski (89 Frączek), Rzeźnikiewicz - Kuciński, Jackiewicz, Dymowski, Sedlewski - Figurski (59 Kretow), Sobociński (31 Kuśnierz).

OKOCIMSKI: Trela - Wawryka, Policht (41 Czerwiński), Urbański, Pawłowicz - Pyciak, Kostecki, Wojcieszyński (55 Darmochwał), Łytwyniuk - Trznadel, Kisiel (51 Popiela).

Tradycyjnie niewygodnym rywalem okazał się dla Okocimskiego Brzesko Jeziorak Iława. Brzeszczanie przegrali na inaugurację II ligi w Iławie  0-1. Gola strzelił im zaledwie 17-letni Arkadiusz Kuciński, ale w niecodziennych okolicznościach - gdy gości było na boisku dziesięciu, choć żaden nie dostał czerwonej kartki...

 

-  Wygranie tego meczu nie było łatwą sprawą dla zespołu z Iławy. Straciliśmy bramkę grając w osłabieniu, gdy poza boiskiem znajdował się kontuzjowany Daniel Policht. Nasza linia defensywna była zdekompletowana, nie zdążyliśmy przeprowadzić zmiany i przeciwnik wykorzystał ten błąd, zdobywając gola - mówi trener Okocimskiego Krzysztof Łętocha.

 

Jeziorak lekko przeważał w pierwszej połowie. Dużo spokoju w poczynania iławskiej ekipy wnosił doświadczony Dariusz Jackiewicz, przez którego "przechodziła" niemal każda akcja iławskiego klubu. Pierwszy sygnał do ataku iławianie dali już w 11. min., kiedy to ładnym uderzeniem w długi róg popisał się Piotr Dymowski, ale piłka trafiła w słupek. W 34. min. kontuzji ścięgna Achillesa doznał Remigiusz Sobociński i jego miejsce zajął debiutujący w iławskiej ekipie Łukasz Kuśnierz. Były pomocnik Mrągowii Mrągowo pokazał się w 40 min., kiedy to po indywidualnej akcji zagrał precyzyjną piłkę do Arkadiusza Kucińskiego, a temu nie pozostało nic innego jak strzałem głową z najbliższej odległości umieścić futbolówkę w siatce.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. Przeważał, zwłaszcza w kwestii posiadania piłki zespół z Brzeska, iławianie próbowali kontr.  Właśnie po trzech tego typu atakach podopieczni Wojciecha Tarnowskiego mogli zdobyć kolejne gole. Najpierw w 57. min. z 7 m prosto w bramkarza strzelił Wojciech Figurski, następnie w 73. min. minimalnie obok słupka piłkę posłał Roman Kretow i w 90. min również nieznacznie obok bramki uderzył Kuciński. W samej końcówce zespół Jezioraka pilnował prowadzenia i nie dał już sobie wydrzeć zwycięstwa. Właściwie w trakcie całego spotkania goście z Brzeska nie oddali celnego strzału na bramkę.

 

- Chciałem pochwalić swoich zawodników za zaangażowanie i walkę do ostatnich minut - podkreślał jednak Łętocha. - Nie pokusiliśmy się o bramkę, która dawałby nam chociaż ten jeden punkt. Trzeba patrzeć optymistycznie na zespół, bo chłopcy zostawili sporo zdrowia na boisku. Jest to początek sezonu, trzeba wyciągnąć wnioski i myśleć o następnym spotkaniu, które zagramy ze Stalą Rzeszów. Jeszcze nie udało mi się tutaj zremisować, ale myślę że jestem już tego blisko. Niedawno przegraliśmy 2-0, teraz 1-0, więc myślę, że w kolejnej potyczce uda nam się wywalczyć co najmniej wynik remisowy.

 

 

Wojciech Tarnowski, trener Jezioraka Iława oceniał: - Potwierdzę słowa trenera gości, że nie był to dla nas łatwy mecz, ale innego się nie spodziewaliśmy. Nastawiliśmy się na grę od pierwszej do ostatniej minuty na pełnym zaangażowaniu. Myślę, że nie tylko zawodnicy w zielonych strojach włożyli w to spotkanie dużo zdrowia, ale również i zawodnicy Jezioraka. Stanęliśmy na wysokości zadania. W ostatnim czasie w naszym klubie było sporo zawirowań, sporo zmian i zespół nie gra jeszcze na pewno tak jak byśmy sobie tego życzyli, aczkolwiek były momenty, zwłaszcza w pierwszej połowie, bardzo przyzwoitej gry. Sądzę, że mecz był wyrównany, ale to my stworzyliśmy sobie więcej sytuacji do zdobycia bramki. Chociażby słupek Piotra Dymowskiego w pierwszej połowie, czy strzał Wojciecha Figurskiego w drugiej odsłonie. Myślę, że właśnie te okazje stwarzane przez nas zadecydowały o tym, że jedną udało nam się wykorzystać. Cieszę się, że do składu dobrze wprowadził się debiutujący w wyjściowej "jedenastce" junior, jeszcze 17-letni Arek Kuciński, który wykończył akcję Łukasza Kuśnierza. Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa, a trenerowi gości życzę powodzenia i dalszych sukcesów w II lidze.

 

ST/jeziorak-ilawa.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty