Do składu Przeboju wrócił po kontuzji Jarosław Rak i był najlepszym zawodnikiem swojego zespołu w meczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowieckie, zdobył nawet bramkę, zbliżając się do tej z nr 100 w barwach klubu z Wolbromia. Nie wystarczyło to jednak do pokonania rywala, bo po przerwie gospodarze jakby opadli z sił, popełnili też przykre błędy, które skończyły się stratą bramek.

Przebój Wolbrom – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1-2 (1-0)

1-0  Rak 42
1-1  Obem 48
1-2  Reginis 74
Sędziował Maciej Mądzik (Kielce). Żółte kartki: Kuta, Jurczyk – Zjawiński, Gurzęda, Reginis. Czerwona kartka – Zjawiński (90, 2. żółta).
PRZEBÓJ: Palczewski - Żelazny, Jurczyk, Duda, Wdowik - Dudziński, Lickiewicz, Nagaoka (86 Osuch), Derejczyk (75 P. Szczepanik) - Rak, Kuta (82 Górski).
ŚWIT: Fogler- Lendzion, Reginis, Gurzęda, Obem (90 Wojtczak) - Enow, Zjawiński, Lewicki, Adamczyk (82 Kończyński) – Galicki (73 Jagodziński).

Do przerwy wolbromianie grali ładnie, mieli szanse, choć raczej niestuprocentowe. Gola przyniosła im 42. minuta. Akcję prawą stroną przeprowadził Robert Kuta, dośrodkował na 5. metr, a stamtąd Rak nie mógł się pomylić.
Słaba w wykonaniu gospodarzy II połowa przyniosła zwycięstwo gościom. W 48. minucie Marcellinus Obem wykorzystał nieporozumienie obrońcy i bramkarza Przeboju, przejął piłkę i posłał ją do bramki.
W 74. minucie niepewna interwencja Palczewskiego przyniosła gościom drugą bramkę. Po dobrym dośrodkowaniu Reginis strącił piłkę głową, bramkarz Przeboju myślał, że dojdzie do niej jeszcze napastnik i czekał z interwencją, tymczasem piłka wtoczyła się do bramki.
Cofnięty Świt odtąd pilnował wyniku, a Przebój nie miał siły ognia, by odmienić wynik.
ART