Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > II liga (wschód)
Trenera Beskidu skręca ze złości2010-02-06 13:02:00

Drugoligowiec z Jastrzębia męczył się z klasę niżej notowanym Beskidem, ale w końcu udało mu się go złamać.


- Nagoniliśmy się jak wściekłe psy, a zeszliśmy z boiska pokonani - wściekał się Mirosław Kmieć, trener Beskidu. - Pewnie, że do wyników sparingów nie ma sensu przywiązywać większej wagi, ale skręca mnie ze złości, że przegraliśmy, sami strzelając sobie gole. Przy drugiej i trzeciej bramce zagraliśmy piłkę wprost pod nogi rywala, który wygrał pojedynek z bramkarzem, a przy ostatnim uderzeniu piłka otarła się o Rolanda Walczaka, myląc nieco Jacka Felscha. Gdyby nie było rykoszetu, pewnie nasz bramkarz złapałby piłkę - dodaje.
Był to trzeci sparing andrychowskiego trzecioligowca, bowiem po ubiegłotygodniowej porażce z Przebojem 0-6, w środę, na zakończenie obozu, pokonał czwartoligową libiąską Janinę 2-1.


GKS Jastrzębie - Beskid Andrychów 3-2 (1-2)
0-1 Kaczmarczyk 8, 1-1 Milkowski 20, 1-2 Derek 29, 2-2 Adaszek 80, 3-2 Kopacz 88.
GKS: Sławik - Chrabąszcz, Smarduch, testowany, Szwarga - Milkowski, Wawrzyczek, Miły, Kostecki, Adaszek - Łaciok oraz Paś, Kopacz, Hajczuk i Lorenc.
Beskid: Felsch - Kaczmarczyk, J. Adamus, Walczak, Kukuła - Knapik, Czarnik, Kmieć, Derek, Chowaniec - Fryś oraz Panek, M. Adamus, Błachut.
ADI




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty