Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > II liga (wschód)
Czy Szymanowski opuści Wolbrom?2009-09-17 20:32:00

- Moja sytuacja jako trenera jest bardzo trudna, lada chwila będzie koniec – tak o swojej pozycji w Wolbromiu mówił w środę trener II-ligowego Przeboju Antoni Szymanowski. Jego zespół przegrał w Niecieczy czwarty mecz z rzędu, prezes klubu Andrzej Kondziołka specjalnie wybrał się na to spotkanie, żeby ocenić sytuację zespołu. Czy po tym co zobaczył podejmie radykalne kroki?


Skąd to głębokie przekonanie Szymanowskiego, powtarzane już po drugim meczu, że jego dni w Wolbromiu są policzone? – Nie robiliśmy nigdy w Wolbromiu nerwowych ruchów i tak zostanie – mówi prezes Kondziołka. – Daliśmy trenerowi szansę na reanimację zespołu. Z jego nazwiskiem wiążą się największe sukcesy Przeboju. Na pewno jednak zależy nam na lepszych wynikach. Chociaż zespół został przed tym sezonem przebudowany, a nie ukrywam, że stało się tak głównie ze względów oszczędnościowych, to jednak wierzymy, że stać go na lepsze wyniki. Wiedzieliśmy, że to będą dla nas trudne rozgrywki, ale zależy nam na utrzymaniu zespołu w II lidze.

Przebój nie należy do potentatów ligi, prezes Kondziołka szczerze przyznaje, że także tu zdarzają się drobne poślizgi w wypłatach. – Są kontrolowane poślizgi, ale zawodnicy podchodzą do sytuacji ze zrozumieniem. Nie wyobrażam sobie, żeby doprowadzić do takiej sytuacji, w jakiej są inne kluby, także Małopolski, gdzie długi urosły do ogromnych rozmiarów. Polityka finansowa w trudnych czasach musi być prowadzona z dużą rozwagą, to naprawdę duże wyzwanie – mówi prezes Przeboju. Stale myśli się tu o nowych sposobach zdobywania środków na działalność, także poprzez większe włączenie się w to kibiców. Najbliższe mecze Przeboju także dla nich będą sprawdzianem lojalności.

 

Chociaż wolbromskie trybuny zazwyczaj utrzymują wysoki poziom kultury, to jednak wymagania wobec fanów są jeszcze wyższe, bo wrażliwość na złośliwe komentarze piłkarzy, a zwłaszcza trenera Szymanowskiego, jest wyjątkowo niska. Nawet pojedyncze nieprzychylne głosy z trybun doprowadzały go często do dużych emocji. Teraz szkoleniowiec jest w trudnej sytuacji, pokazywały to jego pełne zrezygnowania wypowiedzi po dwóch ostatnich meczach. Nie tylko zespół, ale i trener muszą się z tego stanu otrząsnąć, a wsparcie kibiców będzie w tej sytuacji bezcenne. Jeden promyk nadziei Szymanowski już w Niecieczy zobaczył. Zespół stracił tylko jedną bramkę, gra defensywna po powrocie do tej linii Patryka Kiczyńskiego wyglądała dużo lepiej niż w meczu z Olimpią Elbląg, w którym wolbromianie stracili pięć goli.

Szymanowski miał dziś godzinne spotkanie z zespołem. Testem prawdy dla obu stron będą dwa najbliższe mecze – sobotni u siebie z Ruchem Wysokie Mazowieckie i kolejny wyjazdowy z Pelikanem Łowicz. Na koniec września nastąpi podsumowanie dotychczasowych osiągnięć II-ligowca. Jeśli bilans będzie zły, do wieszczonego przez szkoleniowca pożegnania z zespołem rzeczywiście może dojść.

BOS







WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty