Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > II liga (wschód)
Radosne strzelanie i tracenie Kolejarza2010-04-21 18:45:00 MAS

Kolejarz Stróże pokonał Sokoła Aleksandrów Łódzki w 20. kolejce 20 ligi. Podopieczni Jarosława Araszkiewicza prowadzili już 4-0. - Jak się tyle prowadzi, to trzeba przeciwnika dobić, a nie tracić dwie głupie bramki - wytyka swoim zawodnikom szkoleniowiec Kolejarza.


 

Sokół Aleksandrów Łódzki - Kolejarz Stróże 2-4 (0-2)

0-1 Mężyk 39
0-2 Lipecki 41
0-3 Socha 47 (karny)
0-4 Jeżewski 63
1-4 Bartos 71
2-4 Słyścio 78 (karny)

Sędziował Daniel Kruczyński (Żywiec). Żółte kartki: Kuklis, Karp - Szufryn, Skrzypek. Czerwone kartki: Kuklis (46, 2. żółta) - Skrzypek (84, 2. żółta). Widzów 100.

SOKÓŁ: Chachuła - Karp (46 Bartos), Słyścio, Kuklis, Białek (65 Uche Obi) - Turek (46 Kukieła), Noga, Tarkowski, Ocanu - Świętosławski, Sessou.
KOLEJARZ: Gołębiewski - Gryźlak, Szufryn, Księżyc, Cichy - Skrzypek, Leśniak (60 Kolisz), Lipecki, Słodowy (46 Jeżewski) - Socha, Mężyk (60 Piosik).

- Były momenty bardzo fajnej, mądrej gry, która przyniosła nam cztery bramki. Padały po ładnych, przemyślanych akcjach. Szkoda więc, że to wrażenie na koniec popsuły te dwie stracone głupio bramki - mówi Jarosław Araszkiewicz.
Do przerwy goście prowadzili 2-0. Najpierw Mężyk wykorzystał błąd obrońców i po podaniu Cichego lobem posłał piłkę do bramki, potem Lipecki zwieńczył celnym strzałem kolejną dobrą akcję zespołu i podanie Gryźlaka.
Zaraz po przerwie Kolejarz podwyższył na 3-0. Jeżewski podawał piłkę wzdłuż bramkę do Sochy, a tego sfaulował obrońca. Rzut karny na gola zamienił sam poszkodowany. - Nasz czwarty gol był najładniejszy. Mężyk poszedł z indywidualną akcją, zagrał między dwóch stoperów do Jeżewskiego, a ten posłał piłkę do bramki - relacjonuje Araszkiewicz.


Gdyby na tym się skończyło, to szkoleniowiec byłby bardziej zadowolony. - Po błędach straciliśmy potem dwie bramki. Szufryn biegnie do wybitej piłki, bramkarz krzyczy "moja" i kopnął w ziemię, rywale zdobyli bramkę. Za chwilę Szufryn uprzedził przeciwnika i gdziś go może kopnął, rzut karny, robi się 4-2. Inna rzecz, że ten Sokół to niej jest zespół chłopców do bicia. Potrafi grać w piłkę, jeszcze sprawi niespodzianki w tej lidze - ocenia trener Kolejarza.

 

Jego zespól powędrował w górę tabeli, wyprzedził Bruk-Bet Nieciecza, ale Araszkiewicz ma do tej sytuacji spokojny stosunek. - W naszym futbolu wszystko jest możliwe, znam takich, którzy mieli lidera i tracili pracę...


MAS


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty