Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > II liga (wschód)
Przebój na zagadkowej drodze2010-03-19 21:46:00

Już w piątek Przebój Wolbrom wyruszył w podróż do Suwałk, gra tu w sobotę pierwszy mecz wiosną w II lidze - z Wigrami. Forma mocno zmienionego zimą zespołu trenera Roberta Orłowskiego jest chyba nawet dla niego zagadką, przynajmniej gdyby miał sądzić po wynikach sparingów.  Cel przed Przebojem jasny - utrzymać się w II lidze.


Jak ocenia Pan przygotowania Przeboju do sezonu?

Robert Orłowski: - Przepracowaliśmy 2 miesiące, mogliśmy skorzystać z boiska ze sztuczną trawą, z dobrej hali w Charsznicy, z siłowni. Wszystkie podstawowe założenia treningowe zostały spełnione. Jedyne czego nie udało nam się zrealizować to obóz przygotowawczy, który jednak został zastąpiony obozem dochodzeniowym i w jakiś sposób spełnił swoją rolę.

A co ze sparingami ? Bywało w nich różnie...

- Faktycznie, jeśli chodzi o sparingi to było różnie. Po dwóch pierwszych sparingach wydawało się, że jest dobrze. Sam się zastanawiałem z czego wynikało to, że tam bombowo zaczęliśmy.  Później błędy, szczególnie w grze obronnej, spowodowały takie rezultaty sparingów jakie wszyscy znamy. Ja jednak do tych gier nie przykładałbym większej wagi. Gdybym miał się przejmować pierwszymi spotkaniami i dwoma ostatnimi, to wpadlibyśmy ze skrajości w skrajność.

W okresie zimowym w klubie doszło do dużych zmian. Kilku zawodników odeszło, ale i wielu niwych zasiliło szeregi Przeboju. Jak Pan ocenia obecną kadrę zespołu?

- Mamy zespół stworzony na miarę możliwości finansowych klubu. To młoda drużyna, która potrafi zagrać bardzo dobre mecze, choćby takie jak sparingi z Beskidem i Ruchem ME), ale zdarzają się i wysokie porażki, tak jak w dwóch ostatnich spotkaniach. Brakuje nam trochę zgrania poszczególnych formacji i i tak zwanej powtarzalności prawidłowego nawyku ruchowego, jeśli chodzi o typowe umiejętności piłkarskie. Ale to wszystko jest do wypracowania.

Jak prezentują się nowi zawodnicy? Pojawił się Banaszkiewicz, Kowalski, Rosłoń, Jarosz, Chrzanowski. Wrócili Siedlarz i Trzmielewski.


Na pewno wzmocnieniem w bloku defensywnym są Banaszkiewicz i Rosłoń. Kowalskiemu, który w ostatniej chwili wskoczył do składu przyglądaliśmy się w okresie roztrenowania. Był to zawodnik przewidywany do gry w Przeboju, ale ponieważ dysponowaliśmy już zawodnikami o podobnym charakterze nie zdecydowaliśmy się na transfer. Później nie udało się pozyskać Jurkowskiego i trafił do nas Michał. Siedlarz jest znany tutejszym kibicom. Uważam, że Marcin nie pokazuję tego czego ja od niego oczekuję, ale  z drugiej strony trenuje z nami dopiero od 3 tygodni i wciąż potrzebuje czasu. Trzemielewski jest w drużynie zawodnikiem uniwersalnym. W sparingach grał w środku pomocy, ale będziemy mogli skorzystać z niego w innej formacji. Co do dwóch zawodników z naszego regionu- mowa o Chrzanowskim i Jaroszu- to bardzo utalentowani  piłkarze, ale mają spore zaległości treningowe. Jednego im nie można odmówić - chęci do pracy i ambicji. Zobaczymy jak to się bedzie przekładać na boisku.

- Co z młodzieżowcami rodem z Wolbromia?


- Jeżeli chodzi o ich zaangażowanie na treningu to jest dobrze, ale jeśli chodzi o frekwencję to pojawia się problem. Najpierw muszą chodzić na lekcje, a dopiero potem do klubu. To trochę nam zamazuje ich obraz. Ale to ich nie przekreśla, a powiem więcej: duże szanse zaistnienia mają tacy zawodnicy jak Kołodziejczyk czy Osuch, może też Knap, Tabaka?

- Czy zespół nie jest trochę podłamany po ostatnich słabych występach, stracił 11 straconych goli w dwóch ostatnich meczach spaingowych.

- To boli, że straciliśmy tyle bramek i że popełniliśmy błędy w defensywie, ale proszę zauważyć, że wyniki czterech zawodników, którzy - w ramach możliwości finansowych klubu - mogli pojechać na badania wydolnościowe pokazały, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Przed tymi dwoma ostatnimi sparingami przez dwa tygodnie rozegraliśmy 5 spotkań, dysponując tak skromną kadrą musiało się to odbić na motoryce zawodników. W ostatnich meczach nie grał Rosłoń, Guja, na urazy narzekali Rak i Siedlarz. To musiało wpłynąć na styl gry zespołu. Ci zawodnicy stanowią o sile drużyny. W meczsch ligowych liczyć się będzie wiele czynników - cechy wolicjonalne, czasami przypadek, a nieraz pogoda i stan boiska . To może być totolotek.


Rozmawiał: Paweł Gamrot/przebojwolbrom.pl

Przebój w nowych szatach


Zimą zespół Przeboju Wolbrom przeszedł wielkie zmiany. Odeszli z niego Grzegorz Jurczyk (IKS Olkusz), Marcin Dudziński, Norbert Górski (Pogoń Miechów), Mateusz Siedlarz (Resovia), Damian Lickiewicz, Paweł i Tomasz Szczepanikowie (MKS Trzebinia), Krystian Żelazny (Myszków), Go Nagaoka (?).

Przyszli: Patryk Banaszkiewicz (Dalin Myślenice), Marcin Siedlarz (GKS Katowice), Maciej Trzemielewski (powrót z Kmity), Łukasz Chrzanowski, Bartosz Rosłoń, Tomasz Jarosz (Wisła ME), Michał Kowalski (Tramwaj), Tomasz Knap, Jakub Kołodziejczyk, Grzegorz Tabaka (z drużyny juniorów).


przeboj 2010 (2).jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty