Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Stal Sandeco Rzeszów - Wigry Suwałki 2-2 (2-2)
0-1 Ołowniuk 15
1-1 Gryboś 16
2-1 Kiema 18
2-2 Chudziński 45+2
Sędziował Jacek Małyszek (Lublin). Żółte kartki: Majda, Kloc, Kiema - Makarewicz, Danilczyk. Czerwona kartka: Majda (90+1, druga żółta). Widzów 1000.
STAL: Wróbel (46 Nalepa) - Hus (82 Chukwuemeka), Duda, Majda, Chałas - Krauze, Kiema, Kloc, Sikorski - Wójcik, Gryboś.
WIGRY: Salik - Bajko, Łapiński (46 Lauryn), Danilczyk, Makarewicz - Makuszewski, Drągowski, Świerzbiński, Radzio (61 Sadowski) - Chudziński (90 Kesler), Ołowniuk (71 Kowalski).
O tym, że Stal nie wygrała tego meczu zadecydował błąd Tomasza Wróbla w doliczonym czasie pierwszej połowy oraz - tu bez zmian - fatalna skuteczność rzeszowian. Podopieczni Czesława Palika znów zagrali dobre spotkanie, ale wystarczyło to tylko do zdobycia jednego punktu. - Stal była zespołem lepszym i powinna wygrać - komentarz trenera Wigier Zbigniewa Kaczmarka mówi wszystko.
Mecz zaczął się od ataków "stalowców", którzy otrząsnęli się po porażce z Olimpią Elbląg i szybko chcieli zmazać plamę, jaką dali w tamtym spotkaniu. Już w 4 minucie przed szansą stanął Ireneusz Gryboś, ale główkował wprost w Karola Salika. Po kwadransie na stadionie zapanowała cisza. Artur Chałas nie zatrzymał Chudzińskiego, który wyłożył piłkę Ołowniukowi, a ten umieścił futbolówkę w bramce. Taki obrót wydarzeń nie załamał jednak gospodarzy, którzy w dwie minuty zdobyli dwa gole. W obu przypadkach podawał Paweł Kloc, a strzelali Gryboś (nad wybiegającym z bramki golkiperem gości) oraz Serges Kiema uderzeniem głową. W tej drugiej sytuacji co najmniej pół asysty można zapisać Salikowi. Bramkarz Wigier źle obliczył lot piłki, która spadła na głowę pomocnika Stali i zatrzepotała w siatce. To tylko dodało animuszu miejscowym i po chwili mogło być po zabawie. Sam na bramkę przyjezdnych pognał Wojciech Krauze, ale w decydującym momencie za mocno wypuścił sobie piłkę i uderzył obok bramki. Kiedy wszyscy czekali na gwizdek sędziego kończący pierwszą odsłonę miała miejsce sytuacja opisana na początku i Stal zamiast pewnie prowadzić, zaledwie remisowała.
Przed przerwą najgroźniejszą bronią rzeszowian były prostopadłe piłki między dwóch środkowych obrońców, co zauważył trener gości Zbigniew Kaczmarek i zdjął z boiska Przemysława Łapińskiego, który jest bratankiem Tomasza Łapińskiego, byłego obrońcy reprezentacji Polski oraz m.in. Widzewa Łódź oraz Legii Warszawa. Umiejętnościami jednak w niczym nie przypomina słynnego wujka i o meczu w Rzeszowie będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Po przerwie rzeszowianom grało się zdecydowanie trudniej. Obrona Wigier już nie była tak łatwa do rozmontowania, a także zaczynało gospodarzom brakować "pary". Cały czas miejscowi starali się jednak atakować i o mały włos nie dopięli swego. W 85 minucie Kloc dośrodkował w pole karne, głową strzelał Karol Wójcik, ale piłka ku rozpaczy kibiców zatrzymała się na słupku. - To coś niesamowitego. Gdyby to strzelała inna drużyna, to na pewno ta piłka jakimś cudem wpadłaby do bramki - niemal chórem mówili po meczu piłkarze Stali. Strzelała jednak Stal, futbolówka do bramki nie wpadła i mecz zakończył się remisem. Nie ma co narzekać na los, bo ten Stal szczególnie w I połowie miała we własnych rękach. W przypadku gola na 2-2 dosłownie...
Paweł Marzec
Zdaniem trenerów:
Czesław Palik (Stal):
- Nie pozostaje mi nic innego, jak zgodzić się z trenerem Kaczmarkiem. Mecz mogliśmy rozstrzygnąć już do przerwy mając wyśmienite sytuacje, ale znów zrobiliśmy bohatera z bramkarza gości. To co się stało w doliczonym czasie pierwszej połowy pozostanie osobistym dramatem naszego bramkarza, który teraz siedzi w szatni i ciężko wyciągnąć z niego choćby słowo. Nie do końca zgodzę się z trenerem rywali, który twierdzi, że jego zespół zagrał bardzo słabo. To my graliśmy dzisiaj z niesamowitym sercem i zaangażowaniem. To co robił w obronie jeden ze starszych zawodników Krzysiek Majda, to trzeba być pełnym podziwu dla niego. Dzisiaj praktycznie każdy z zawodników walczył na całego i kibice, którzy dzisiaj byli na meczu muszą uszanować ten wysiłek. Jak goście mieli rzut wolny w doliczonym czasie gry, to już przychodziły do głowy najczarniejsze myśli. Gdybyśmy wtedy stracili gola, to chyba całkiem zrezygnowałbym z pracy w sporcie. Wierzę, że zła karta się w końcu od nas odwróci. Jestem to winien kibicom, którzy cały czas we mnie wierzą i dopóki oni nie dadzą sygnału, abym odszedł, to nie zrezygnuję i zrobię wszystko, aby w końcu Stal zaczęła wygrywać.
Zbigniew Kaczmarek (Wigry):
- Chciałbym pogratulować Stali bardzo dobrej postawy. My natomiast zagraliśmy bardzo słabo i bardzo szczęśliwie dzisiaj zremisowaliśmy. Gospodarze dominowali w zasadzie we wszystkich elementach gry i mieli mnóstwo sytuacji podbramkowych. Nie wiem skąd się wzięła nasza słaba dyspozycja. Trzy dni temu rozegraliśmy naprawdę dobry mecz w Brzesku, a dzisiaj było fatalnie. Zawiedli mnie wszyscy zawodnicy i musimy z tego meczu wyciągnąć wnioski. Jeśli Stal będzie cały czas grała tak jak z nami, to w końcu dopadnie rywala i wygra. Życzę jej tego z całego serca.
WIADOMOŚCI
- Środa w Niepołomicach: Puszcza debiutuje w II lidze
- Nowy napastnik w Okocimskim
- Bagnicki i Konon z Sandecją
- Kibice Okocimskiego mogą odetchnąć
- Nieciecza wygrywa z Górnikiem Zabrze, są nowe twarze
- Oni nie zagrają w Okocimskim
- Obrońca wraca do Okocimskiego Brzesko
- Okocimski żegna piłkarzy
- Nowy trener Przeboju Wolbrom
- Bukalski odszedł z Przeboju Wolbrom!
- Okocimski z Kolejarzem przetestują nowe twarze
- Nowy trener w Świcie Nowy Dwór
- II liga piłkarska ruszy później
- Zmiany w kadrze Bruk-Betu, oferta dla bramkarza
- III liga: Juventa lepsza od Kmity o "dziwną przewrotkę"
- Pierwsze zmiany w Przeboju Wolbrom
- Licencje dla II-ligowców pod nadzorem
- II liga piłkarska wystartuje 24 lipca
- Koniec II ligi: Okocimski przegrał awans, Stal wygrała utrzymanie
- Feta w mistrzowskim stylu w Niecieczy
- Kolejarz Stróże awansował do I ligi!
- Ostre słowa trenera Resovii w Brzesku
- Menedżerowie już dzwonią do Niecieczy (video)
- Kolejarz blisko szczęścia, ale musi wygrać ze Startem
- Okocimski wygrał, ale nie świętuje, Resovia wypada z gry
- II liga: Resovia, Kolejarz, Okocimski...?
- Bruk-Bet po awansie: Stara stajnia, ale wzmocniona
- Okocimski stracił punkty u siebie
- Resovia wraca do walki o awans, Kolejarz sobie nie pomógł
- Bruk-Bet Nieciecza awansował do I ligi!
- Obrońca Bruk-Betu pewny awansu. Może w środę?
- Punkt do punktu, Bruk-Bet remisuje ze Startem
- Specjaliści ze Stali od gonienia wyników
- Okocimski odebrał lekcję od Świtu
- Wolbrom żegna II ligę (video)
- Resovia gubi punkty z walczącymi o utrzymanie
- W Niecieczy niespodzianką pachniało krótko
- PZPN wydłużył rozgrywki II ligi
- Przebój sprawił niespodziankę w Stróżach
- Resovia wraca na tarczy
- Lider z Niecieczy zostawił w Rzeszowie punkty
- W Aleksandrowie nowy trener
- Czy Bruk-Bet zagra w Rzeszowie?
- Od 0-4 do 4-4, niesamowity mecz Stali
- Przebój bez zdobyczy w Elblągu
- II liga na południu Polski w środę nie zagra, w terminarzu brakuje terminów
- W Niecieczy nie dało się grać
- Mecz Resovii z Jastrzębiem się nie odbył
- Trzy punkty Stali, smakują jak sześć
- Okocimski goni czołówkę
starsze wiadomości >>>