Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > II liga (wschód)

OKS 1945 Olsztyn - Jeziorak Iława 2-1 (2-0)

1-0 Filipek 27

2-0 Filipek 43

2-1 Tomczyk 82

Sędziował Artur Radziszewski (). Żółte kartki: Podhorodecki, Sędrowski, Łukasik, Alancewicz - Rybkiewicz.

OKS: Iwanowski, Koprucki, Aziewicz, Podhorodecki, Sędrowski, Stefanowicz, Filipek (81 Wasilewicz), Tunkiewicz (63 Alancewicz), Suchocki (73 Spychała), Łukasik, Miłkowski.
JEZIORAK:Staniszewski, Kowalski, Ruczyński, Zakierski, Drzystek, Dymowski (74 Klimek), Rybkiewicz, Rzeźnikiewicz, Radziński (17 Tomczyk) (84 Kolibowski), Sedlewski, Figurski.

Drużyna z Olsztyna w początkowych fragmentach gry zagrażała bramce Jezioraka głównie po strzałach z dalszej odległości. Dwukrotnie groźnie uderzał Bogdan Miłkowski, ale za każdym razem bardzo dobrze w bramce spisywał się Tomasz Staniszewski. Iławski bramkarz w końcu musiał jednak wyciągnąć piłkę z siatki. Stało się to w 27 min. Po rzucie rożnym zbyt krótko wybita futbolówka spadła pod nogi Krzysztofa Filipka, który bez zastanowienia mocnym strzałem pod poprzeczkę zdobył prowadzenie dla swojej drużyny. Po utracie gola przez iławian, obraz gry się nie zmienił. W dalszym ciągu przeważali gospodarze, ale nie mogli udokumentować tej przewagi golem. W końcu po raz kolejny sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Filipek. Zawodnik z Olsztyna w 43 min. zdecydował się na strzał sponad 20 m, a piłka wpadła w samo okienko bramki Staniszewskiego. Dopiero drugi gol obudził nieco zawodników Jezioraka. Bo jeszcze przed przerwą stworzyli sobie dwie dogodne okazje. Najpierw nieczysto w piłkę z kilku metrów trafił Piotr Rybkiewicz, a za chwilę bardzo niecelnie głową strzelił Tomasz Sedlewski.

Po zmianie stron iławianie od razu rzucili się do ataku. Podopieczni Wojciecha Tarnowskiego zdecydowanie przeważali, jednak w żaden sposób nie mogli celnie trafić na bramkę Daniela Iwanowskiego. W 64 min. blisko zdobycia gola był Rybkiewicz, ale jego kąśliwe uderzenie z rzutu wolnego z największym trudem na rzut rożny sparował bramkarz z Olsztyna. Dopiero na około dziesięć minut przed końcem spotkania w końcu udało się strzelić gola zespołowi przyjezdnych. Tym razem najwięcej sprytu w polu karnym zachował Kamil Tomczyk i uderzeniem głową pokonał Iwanowskiego. Od tego momentu drużyna Jezioraka nie schodziła z połowy OKS-u. Na boisku pojawił się także Arkadiusz Klimek, który wrócił po kontuzji i to właśnie ten zawodnik mógł przesądzić o losach spotkania. Już w doliczonym czasie gry iławski napastnik w zamieszaniu podbramkowym oddał bardzo mocny strzał, ale piłka zmierzająca do siatki odbiła się po drodze od głowy Arkadiusza Kopruckiego i wyleciała na rzut rożny.

www.jeziorak-ilawa.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty