Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > II liga (wschód)
Palczewski rozgrywał swój prywatny mecz w Brzesku

Okocimski KS Brzesko - Przebój Wolbrom 1-0 (0-0)

1-0 Kisiel 61
Sędziował Mariusz Śledź (Biała Podlaska). Żółte kartki: Ogar, Szymonik - Guja. Widzów: 600.

OKOCIMSKI: Palej - Szymonik, Policht, Cegliński, Wawryka - Rupa (54 Krzak), Popiela (75 Kostecki), Wojcieszyński, Matras - Ogar (68 Piotrowicz), Kisiel (88 Skorupski).
PRZEBÓJ: Palczewski - T.Szczepanik, Jurczyk, Duda P.Szczepanik (46 Żelazny) - Żmudka (46 Nagaoka), Górski (46 Derejczyk), Dudziński, Guja, Lickiewicz - Kuta (75 Wdowik).

 

 

Piłkarze Okocimskiego najwyraźniej złapali właściwy rytm. W derbowym pojedynku skromnie, bo skromnie, ale pokonali Przebój Wolbrom odnosząc drugie zwycięstwo z rzędu (w tygodniu pokonali Resovię). Swoją cegiełkę dołożył Maciej Kisiel, strzelec jedynej bramki, który powoli wyrasta na gwiazdę „Piwoszy”.
W pierwszej odsłonie stroną dominującą byli miejscowi. Co z tego, skoro żaden z nich nie potrafił pokonać golkipera Przeboju, a okazje ku temu mieli m.in. Ogar, Rupa, Popiela, czy Matras. Pod drugą bramką działo się niewiele. Osamotniony Kuta (wciąż kontuzję leczy Jarosław Rak) nie był w stanie zdziałać praktycznie nic w starciu z solidną brzeską defensywą, a najgroźniejszą okazję stworzył tuż przed przerwą Guja (piłka po jego strzale otarła się o poprzeczkę).
W bramce Przeboju swój prywatny mecz rozgrywał Maciej Palczewski, do niedawna pierwszy bramkarz Okocimskiego, który latem postanowił powrócić do Wolbromia. Golkiper nie miał łatwego życia. Nie dość, że byli koledzy zafundowali mu sporo pracy, to sprawy nie ułatwiała mu brzeska publiczność kwitując przeraźliwym buczeniem każdą jego interwencję.
Po godzinie gry podopieczni Krzysztofa Łętochy wreszcie dopięli swego. Kombinacyjną akcję zapoczątkował Rupa, zagrał na prawą stronę do Matrasa, a ten znajdując się na nietypowej dla siebie pozycji zacentrował wprost na głowę Kisiela, który szczupakiem pokonał bezradnego Palczewskiego. Miejscowi powinni szybko postawić kropkę nad i, jednak znów dała znać o sobie kiepska skuteczność. Mimo kilku wybornych okazji Okocimski dowiózł do końca skromne, jednobramkowe zwycięstwo.

Powiedzieli po meczu:


Antoni Szymanowski (trener Przeboju):

- Zespół Okocimskiego odniósł zasłużone, choć minimalne zwycięstwo. Wynik oscylował w granicach remisu, ale kto strzela bramki ten wygrywa. Nie jestem rozczarowany postawą moich zawodników, ponieważ starają się na tyle, na ile mogą. Wciąż jednak brakuje im chęci wygrywania.

Krzysztof Łętocha (szkoleniowiec Okocimskiego):

- Konsekwentnie dążyliśmy do strzelenia bramki. Z przekroju całego meczu stworzyliśmy sobie kilka okazji, z czego wykorzystaliśmy jedną, choć powinniśmy więcej. Za nami ciężki tydzień. Cieszę się, że zakończyliśmy spotkanie z czystym kontem. Dobry efekt przyniosło krycie strefą i będziemy starali się pracować nad tym elementem gry.
MACIEJ PYTKA

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty