Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > II liga (wschód)
Okocimski żałuje: 1-0 to był żaden wynik

Okocimski KS Brzesko - Concordia Piotrków Trybunalski 1-1 (0-0)

1-0 Kisiel 59
1-1 Wiśniewski 74
Sędziował: Leszek Gawron (Mielec). Żółte kartki: Ogar - Kaciczak, Kaniecki.
OKOCIMSKI: Palej - Szymonik, Jagła, Cegliński, Wawryka - Pyciak, Darmochwał (54 Kostecki), Kozieł, Matras (56 Rupa) - Gil (40 Ogar), Kisiel (64 Skorupski).
CONCORDIA: Kaniecki - Różycki (46 Kukułka), Kaciczak, Karasiak, Jabłecki - Potocki (66 Wiśniewski), Juszkiewicz, Bortnik (63 Oshikoya), Wrzesiński - Zaor (70 Jeremicz), Wolan.

- 1-0 to jest żaden wynik. Trzeba być do końca skoncentrowanym. Przeciwnik grał agresywnie w środku, myśmy tamtędy przepuścili rywala i stracili tak bramkę - żałował po meczu z Concordią trener Okocimskiego Krzysztof Łętocha. Mecz był żywy, przynosił szanse obu stronom, i chyba też wynik oddaje prawdę.

 

Choć do przerwy goli nie było, kibice się nie nudzili. W pierwszych minutach szczęścia próbowali  Mariusz Zaor z rzutu wolnego i Marcin Juszkiewicz z dystansu. W obu przypadkach piłka przeleciała obok słupka. Brzeszczanie szans szukali w stałych fragmentach gry. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Sławomira Matrasa  główkował specjalista w tej dziedzinie odbił Sławomir Jagła,  Bartosz Kaniecki odbijał  piłkę na raty. Matras współuczestnikiem kolejnej groźnej akcji.  Dogrywał do Rafała Gila, który przy oddawaniu strzału na 17. metrze  został  powstrzymany faulem . Gil zakończył mecz po tym faulu, a z rzutu  wolnego Matras  uderzał  nad poprzeczkę. Po podaniu Matrasa przed przerwa w znakomitej sytuacji znalazł się Piotr Darmochwał, jednak zamiast  mocno strzelać, właściwie oddał piłkę bramkarzowi.  Goście tez mieli swoją doskonałą szansę, Wolan przejął piłkę po błędzie obrońców Okocimskiego  i posłał ja w ... poprzeczkę.


Początek drugiej połowy wstrząsnął Okocimskim, Goście mieli trzy znakomite szanse. Zaor w pierwszej trafił  w boczną siatkę po rzucie rożnym. Wolan przegrał w sytuacji sam na sam z Jarosławem Palejem, a w kolejnej akcji bramkarza Okocimskiego uratował słupek. Trafił w niego z bliska Michał Wrzesiński. Dopiero wtedy przebudzili się gospodarze i skarcili rywali bramką. W 58 min po podaniu Mateusza Wawryki Maciej Kisiel przymierzył idealnie z powietrza i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Zostałby bohaterem dnia, gdyby minutę później wykorzystał następną szansę, z trzech metrów fatalnie przestrzelił.

Precyzyjniejszy był w 74 min Sebastian Wiśniewski, gdy dobijał z bliska piłkę, którą wybił w pole po strzale Adriana Jeremicza bramkarz Okocimskiego. Tym sposobem Concordia wyrównała na 1-1.

Zbigniew Karbownik, trener Concordii oceniał po meczu: - Remis jest sprawiedliwym wynikiem. Stworzyliśmy sobie trzy klarowne sytuacje, których nie udało nam się wykorzystać. Mieć cztery stuprocentowe okazje w meczu wyjazdowym, bo jedna zakończyła się bramką, to świadczy o nas bardzo dobrze.

ST/Okocimski.com

Aktualizacja 3:05:2010

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty