Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > II liga (wschód)
Resovia zwycięska dzięki rezerwowym

Resovia - Pelikan Łowicz 2-0 (0-0)

1-0 Chlipała 80

2-0 Fryc 90+2

RESOVIA: Pietryka - Kozubek, Kusiak, Bogacz, Szkolnik - Bergier (73 Łanucha), Domoń (59 Fryc), Walaszczyk, Zawiślan - Głaz (60 Chlipała), Kantor (88 Turczyn).

PELIKAN: Sabela - Krysiński, Brodecki, Szymura, Marcinkiewicz (34 Gawlik) - Janczarek, Chmiel (84 Gamla), Łochowski, Mordzakowski (86 Mitrowski) - Koźmiński (66 Bryk), Zaremba.

Sędziował Grzegorz Jabłoński (Kraków). Żółte kartki: Kusiak, Fryc, Kantor. Widzów 950.

 

 

Akcje i gole rezerwowych Piotra Chlipały, Oskara Fryca i Damiana Łanuchy zadecydowały o zwycięstwie piłkarzy Resovii nad niepokonanym w tym roku Pelikanem Łowicz. - Nie powiem, że jestem geniuszem, bo ci zawodnicy zasłużyli na to, żeby pojawić się na boisku - stwierdził trener rzeszowian Mirosław Hajdo.

Resovia przyzwyczaiła do tego, że zdobywa punkty nawet, gdy gra jej się nie klei. Mecz z Pelikanem stał na słabym poziomie. Mnożyły się niecelne podania i nijakie strzały. Piłka najczęściej fruwała nad głowami zawodników, którzy nie mieli pomysłu, jak zaskoczyć obronę przeciwnika.
Niebezpiecznie robiło się głównie po stałych fragmentach. Marcin Pietryka znalazł się w opałach po mocnym uderzeniu z wolnego Damiana Chmiela, bramkarz Pelikana w fantastyczny sposób przeniósł piłkę nad poprzeczką po strzale z 25 metrów Kamila Walaszczyka. W 40 minucie Pelikanowi dopisało szczęście - po rogu i "główce" Marka Kusiaka obrońca gości wybił piłkę z linii bramkowej. Krótko po przerwie groźnie, choć niecelnie, strzelał głową - także po wolnym - napastnik łowiczan Krzysztof Zaremba.
Na pierwszą składną akcję Resovii czekaliśmy godzinę. Chlipała zagrał prostopadle do Dariusza Kantora, ten wycofał do Adriana Bergiera, który huknął...na wysokość piątego piętra.
Resoviacy męczyli się okrutnie, kibice z niepokojem spoglądali na zegarki aż nagle Łanucha zagrał w pole karne i Chlipała soczystym strzałem umieścił piłkę w siatce. Już w doliczonym czasie Oskar Fryc zaskoczył bramkarza Pelikana. Przy obu trafieniach palce maczał najlepszy na boisku Rafał Zawiślan. "Pasiaki" mogły wygrać jeszcze wyżej, jednak Walaszczyk w 87 minucie przegrał pojedynek z Witoldem Sabelą.

Zdaniem trenerów

Mirosław Hajdo, Resovia

- Zwycięzców się nie sądzi. Chłopcy zostawili na boisku mnóstwo serca i kibice powinni to docenić, a nie śpiewać "K...mać, Sovia grać". To bardzo deprymuje. Apeluję zatem o cierpliwość. Jesteśmy w czołówce, punktów nie tracimy, a przecież rywale już wiedzą, czego się po nas spodziewać i przeszkadzają, jak mogą.

Piotr Stach, Pelikan

- Na takim boisku nie da się grać w piłkę, więc mieliśmy dziś rąbankę. Gospodarze lepiej przystosowali się do anormalnych warunków, nie bawili się w konstruowanie akcji tylko posyłali długie podania. Przy straconym golu moi obrońcy stali jak słupy soli.

Sponsor nowy, koszulki stare

Od czwartku sponsorem strategicznym piłkarzy Resovii jest firma Lenko, ale gospodarze wystąpili dziś w starych koszulkach z logo hospicjum dla dzieci.

Transparent zdjąć!

Delegat spotkania zagroził w przerwie, iż mecz nie będzie kontynuowany, jeśli kibice Resovii nie ściągną transparentu skierowanego przeciwko Gazecie Wyborczej i koncernowi ITI.

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty