Tomasz Wdowik po okresie "testów" w Resovii Reszów wraca jednak do Przeboju Wolbrom, choć wydawało się, że już wywalczył sobie miejsce w klubie z Podkarpacia, zgłaszającym aspiracje do awansu. Bawił w nim przecież od kilku tygodni.

Wdowik miał być drugim wolbromskim obrońcą, który zimą przeniósł się do Resovii. Szlaki przetarł mu Mateusz Siedlarz. - Nie znam powodów rozstania się Wdowika z Resovią - mówi prezes Przeboju Andrzej Kondziołka. - Zadzwonił do mnie, czy może wrócić i jak na jego wcześniejszą decyzję o zmianie barw klubowych zapatruje się nasz trener, Robert Orłowski. Powiedziałem mu, że może do nas wrócić, ale musi od nowa walczyć o miejsce w składzie. Normalna piłkarska rzeczywistość, jak ta, że nie wszystkie plany się spełniają. Życie czasem uczy młodych piłkarzy pokory, ale dobrze, jeśli potrafią wyciągnąć wnioski z udzielonej im lekcji.

W Wolbromiu nie ma za to Tomasza Szczepanika, który obrał kurs na czwartoligową Trzebinię Siersza. Do zmiany barw klubowych zmusiła do przeprowadzka do Tychów, gdzie ten pochodzący z Bukowna zawodnik osiedlił się po zmianie stanu cywilnego.
ADI