II-ligowy Przebój Wolbrom pokonał w sparingowym meczu drużynę Młodej Ekstraklasy Ruchu Chorzów. Napastników wyręczył pomocnik Michał Guja, zdobywca dwóch goli.

Ruch Chorzów ME - Przebój Wolbrom 0-3 (0-0)

0-1 Guja 56, 0-2 Duda 60 karny, 0-3 Guja 75

Przebój: Kwaśny (60 Półtorak) - Czajka (65 Tabaka), Kiczyński (46 Banaszkiewicz), Rosłoń (65 Banyś), P. Szczepanik (46 Derejczyk) - Chrzanowski (46 Guja), Duda (65 Knap), Kołodziejczyk (46 Trzmielewski), Żmudka (46 Gnyla) - Rak (65 Osuch), Jarosz (46 Kuta).

Pierwsze gry kontrolne wolbromskiego drugoligowca napawają optymizmem w perspektywie wiosennej walki o utrzymanie nie tylko kibiców, ale i sztab szkoleniowy. Po rozgromieniu w sobotę trzecioligowca z Andrychowa (6-0), tym razem podopieczni Roberta Orłowskiego nie dali szans młodzieżowej drużynie Ruchu Chorzów. - Śmiało mogę powiedzieć, że rywali spotkał najniższy wymiar kary - uważa Jarosław Rak, kapitan Przeboju. - Nie chodzi o to, że przywiązujemy jakąś wielką wagę do wyniku gier kontrolnych, ale są one wykładnikiem pracy wykonanej przez zespół. Proszę sobie przypomnieć, że jesienią, z 38 straconymi bramkami, byliśmy czwartym zespołem w lidze w tym niechlubnym rankingu. Tymczasem w dwóch pojedynkach nie straciliśmy bramki, a i skuteczność była na przyzwoitym poziomie, biorąc pod uwagę liczbę wypracowanych sytuacji - dodaje zawodnik.

W Wolbromiu kibice martwią się stanem zdrowia bramkarza Macieja Palczewskiego, który na testach w Górniku Zabrze nabawił się kontuzji. - Jest już po artroskopii kolana i za dziesięć dni powinien wrócić do treningu - informuje Jarosław Rak, który jest nie tylko kapitanem, ale i dyrektorem wolbromskiego klubu. - Po odejściu w grudniu wielu zawodników nie brakowało głosów skazujących nas już wtedy na degradację, tymczasem nowa drużyna udowadnia niedowiarkom, że potrafi grać i walczyć skutecznie - kończy optymistycznie zawodnik.

W sobotę (godz. 11.30) wolbromianie zagrają w Bielsku-Białej przeciwko Podbeskidziu.
ADI