Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > II liga (wschód)
Okocimski papierkiem lakmusowym Stali2010-04-09 12:29:00 Miłosz Bieniaszewski

Do jutrzejszego meczu piłkarze Stali Sandeco Rzeszów przystąpią po dwóch kolejnych wygranych z sąsiadami w tabeli. Okocimski Brzesko będzie pierwszym rywalem rzeszowian w rundzie wiosennej plasującym się w górnej części tabeli i powinien być prawdziwym papierkiem lakmusowym dla wartości drużyny prowadzonej przez Andrzeja Szymańskiego. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16 i odbędzie się bez udziału publiczności.


- Jest to zdecydowanie rywal z wyższej półki, a z takim wiosną jeszcze nie graliśmy. Zobaczymy więc jak się zaprezentujemy na tle takiego rywala - mówi drugi trener Stali Jacek Hus. - Nie możemy jednak patrzeć na miejsce, które zajmują tylko wygrać. W końcu gramy na własnym boisku - dodaje.

Jesienią rzeszowianie bardzo pechowo przegrali w Brzesku, decydującego gola tracąc w doliczonym czasie gry. Taki sam los spotkał ostatnio Okocimskiego, który w Wielką Sobotę był bardzo bliski pierwszej wiosennej wygranej, ale ostatecznie zremisował 2-2 ze Startem Otwock, a obie bramki stracił w doliczonym czasie gry. - Jak tracisz w ten sposób punkty to pojawia się sportowa złość i na pewno będą chcieli odbić sobie to niepowodzenie na nas - stwierdził Hus. W meczu Stali z Okocimskim nie będzie brakować małych podtekstów. Drużynę "piwoszy" prowadzi były trener i piłkarz Stali Rzeszów Krzysztof Łętocha. Rzeszowianie nie będą więc dla niego większą tajemnicą. - Często bywał na naszych meczach i zapewne wie o nas sporo. Postaramy się jednak jakoś go zaskoczyć - obiecuje II trener biało-niebieskich. W kadrze brzeskiego zespołu jest również trzech piłkarzy mających w swoim CV Stal. Są to Sławomir Matras, Tomasz Ogar i Łukasz Popiela (obecnie zawieszony przez PZPN). Żaden z nich w Rzeszowie większej kariery nie zrobił, ale w Okocimskim odżyli i są pierwszoplanowymi piłkarzami. Podobnie jak Sławomir Jagła, którego latem chciał ściągnąć Czesław Palik, ale ten w ostatniej chwili się rozmyślił.

Rzeszowianie przystąpią do tego meczu już tradycyjnie bez kilku zawodników. Wciąż na ponowny debiut w biało-niebieskich barwach czekać musi Wojciech Fabianowski, kontuzja odnowiła się Szymonowi Soleckiemu, a urazu nabawił się także Mateusz Orzechowski. Niepewny jest również występ Janusza Iwanickiego. - Znajdzie się w meczowej osiemnastce, ale czy zagra zadecydujemy zaraz przed meczem. W końcu nie trenował dwa tygodnie i jego dyspozycja jest pewną niewiadomą - tłumaczy Jacek Hus. Na szczęście niegroźna okazała się kontuzja Wojciecha Krauze, który będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego, a po pauzie za kartki wraca Tomasz Tomasik.


Miłosz Bieniaszewski
41.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty