Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > B klasa (Kraków III)

Niegoszowianka - Orlęta Rudawa 2-2 (1-1)
1-0 Stala 38
1-1 Roszak
1-2 Brachowski 70, karny
2-2 Dembowski 80
Sędziował Mariusz Kucia. Żółte kartki: Bożek, Wójcik - S. Kurek, Jawień, Wietecha, Funek, Pieńkowski. Widzów 50.
NIEGOSZOWIANKA:
Bożek - Krzysztofek, Rusin (65 Jaros), Ł. Kurek, STala, Bergiel, Machlowski, S. Kurek - Kopeńka (75 Lesiński), Wójcik, Dembowski.
ORLĘTA: Korbiel- Wietecha, Jawień (52 Baster), Tataruch, Janik, Pieńkowski, Roszak, Funek, Kuhfelat (46 Patej), Augustynek, Żebrowski (46 Brachowski).

Pojedynek drużyn z sąsiednich miejscowości zgromadził więcej niż zwykle kibiców, przyniósł też sporo emocji i stał na całkiem dobrym poziomie. Obydwa zespoły ewentualne braki w piłkarskiej technice nadrabiały ogromnym zaangażowaniem w walkę. Wynik nie oddaje boiskowych wydarzeń, Niegoszowianka zdecydowanie przeważała, zwłaszcza w drugiej połowie miała wiele bramkowych szans, ale nie potrafiła ich wykorzystać. Choć gra toczyła się wtedy na połowie Orląt, gospodarze zdołali zdobyć tylko wyrównującą bramkę.


Wykaz szans bramkowych Niegoszowianki jest długi:
20. min - Machlowski z 16 metrów przymierzył w poprzeczkę
22 min - Kopeńka pod odbiorze piłki znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale gola nie padł
28. min - S. Kurek ograł już obrońcę, ale strzelił w bramkarza
32. min - Wójcik strzelał groźnie, ale tuż obok słupka
52 min - sytuacji sam na sam nie wykorzystał Stala
63. min- takiej samej nie zamienił na bramkę Bergiel
64 min - bardzo groźnie z 25 metrów z wolnego uderzył Stala, ale niecelnie
73 min - Jaros ostemplował popreczkę
80 min - jeszcze raz Jaros groźnie uderzał z dystansu.

Przy takiej nieskuteczności gosdodarze musieli się cieszyć, że jednak dwie z szans wykorzystali. Pierwszą w 38. minucie, gdy po podaniu po przekątnej z lewej na prawą stronę Dembowskiego, sam na Korbiela wyszedł Stala i obok niego posłał piłkę do bramki. Orlęta odpowiedziały trzy minuty później. Po wrzutce z głębi pola w szesnastkę minęło się z piłką dwóch obrońców, skorzystał z tego Roszak, uprzedził bramkarza i posłał piłkę do siatki. 

Biorąc pod uwagę szturm niegoszowiczan w drugiej połowie, wydarzenie z 70 minuty było co najmniej zaskakujące. Po kontrze gości bramkarz Niegoszowianki sfaulował w polu karnym Bastera, za co jego zespół został ukarany rzutem karnym. Wykorzystał go Brachowski  i w ten sposób Orlęta prowadziły 2-1. Gospodarze wyrównali w 80. minucie, po dośrodkowaniu S. Kurka Dembowski głową zdobył upragnionego gola.

JUL

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty