Orlęta Rudawa – Tęcza Piekary 1-0 (1-0)

1-0 Jawień 26
Sędziował Rafał Gruszecki oraz Artur Śliwa i Jacek Kowalski. Żółte kartki: Pilch 2, Jawień 2, Wietecha – Michalczyk, Liro, Tympalski 2. Czerwone: Pilch (55, 2. żółta), Jawień (90, dwie żółte), Augustynek (90, za udział w bójce) – Tympalski (88, 2. żółta), Nogieć (90, udział w bójce), S. Steczko (90 , udział w bójce).
ORLĘTA: Korbiel – Janik, Wietecha, Palej, Pieńkowski, Funek, Augustynek, Jawień, Pilch, Jacak (65 Miazga), Bodurka (85 Baster)
TĘCZA: Palonek – Jaskowski (64 Jaszowski), Tymplaski, Steczko, Ł. Michalczyk, Kuchasz (R. Steczko), Ludiwkoski, Nogieć, Szalus (85 M. Michalczyk), Kadula (55 Kopijka), Liro.

Mecz miał wyrównany przebieg w pierwszej połowie. Orlęta prowadziły po tym jak Jawień wykorzystał błąd Jaskowskiego, którego przeskoczyła piłka, przejął ją grający trener Orląt i pokonał bramkarza Tęczy. W drugiej połowie, zwłaszcza odkąd Orlęta grały w dziesiątkę, Tęcza osiągnęła przewagę. Pilch nie wytrwał paru sekund, bo już była za niego przygotowana zmiana, zdążył tuż przed nią sfaulować rywala i zszedł z drugą żółtą i czerwoną kartką. Zmiana nie była już potrzebna...

Do wielkich przepychanek doszło w końcówce spotkania, Faulowany był Jawień, próbował sam wymierzyć sprawiedliwość, odpychając rywala. To sprowokowało obie strony do wymiany zdań i rękoczynów. Skoczyło do siebie 10 zawodników. Sędzia wyłowił trzech najbardziej krewkich i za uderzenia przeciwników ukarał ich czerwonymi kartkami. Co ciekawe po meczu obie drużyny rozstały się we względnej zgodzie i żałowały konsekwencji, które ich teraz czekają.

MART