Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Studenci na piątkę

Bratniak Kraków - LKS Niedźwiedź 5-1 (3-0)

1-0 Rumian 8
2-0 Kurzdym 13 (samob.)
3-0 Rumian 39
4-0 Kutrzyk 55
4-1 Makola 71
5-1 Rumian 79
Sędziował Tomasz Guzik. Żółta kartka: Nowak (N). Widzów 30.
BRATNIAK:
Stolarski - Kutrzyk, Matusik, Pszczoła (60 Birut), K. Mazurek - Kaczkowski (65 Kuraś), Łukacz, R. Kupka (77 Stec), Bartyzel (75 Mucha) - Rumian, Kułaj.
NIEDŹWIEDŹ: Żurek - Kurzdym (46 Makola), P. Mazurek, Czarnecki, Gałkowski - Stanek, Całek, Borek, P. Zwoliński - Nowak, Zając (80 Szlosek).

Mecz odbył się na sztucznej nawierzchni boiska Nadwiślanu, pogoda nie stanowiła więc przeszkody. Wygrał wysoko Bratniak, a goście krakowskim studentom to zwycięstwo ułatwili.

- Na kwadrans przed meczem miałem tylko pięciu zawodników, myślałem, że zaczniemy w dziewiątkę, w ostatniej chwili dobiegło jeszcze dwóch - mówi Krzysztof Szewczyk, trener Niedźwiedzia. - Tak w ogóle to nie przyjechało pięciu piłkarzy, w tym trzech najlepszych z ostatniego meczu. Nawet mnie o tym nie uprzedzili. Przegraliśmy dziś przez brak ambicji i kardynalne błędy w obronie. Zastanawiam się głęboko czy dalsza praca z zespołem, przy takim podejściu zawodników, ma sens...

Goście jako pierwsi mieli stuprocentową okazję, Zwoliński nie wykorzystał jednak sytuacji sam na sam z bramkarzem. Po chwili było 1-0 dla gospodarzy. Obrońca drużyny z Niedźwiedzia zgubił niefrasobliwie piłkę, Kułaj od razu podał na 5. metr do Rumiana, który dołożył tylko nogę...

Po kwadransie gry Bratniak prowadził już 2-0. Kutrzyk podciągnął prawym skrzydłem, dośrodkował na 11. metr, gdzie do piłki wyskoczyli Rumian i bramkarz gości. Futbolówka odbiła się od nogi tego ostatniego i od obrońcy, po czym wpadła do siatki. Na 3-0 podwyższył Wojciech Rumian, uderzeniem z 14 metrów po "długim" rogu.

Czwartego gola dla krakowian, już w II połowie, zdobył Krzysztof Kutrzyk, który strzelił praktycznie do pustej bramki po tym jak miejscowi "rozklepali" obronę rywala, a Robert Kupka złapał piłkę tuż przed linią końcową i dograł w pole bramkowe.

Przy stanie 4-0 skądinąd dobrze prowadzący zawody arbiter nie odgwizdał ewidentnego karnego dla gości za faul Kutrzyka na Zwolińskim. Niedźwiedź i tak uzyskał honorowe trafienie, jego autorem był 17-letni Makola.

Wynik ustalił Rumian, który po dośrodkowaniu z głębi pola przełożył piłkę z lewej na prawą nogę, znów na lewą, jeszcze raz na prawą i w końcu uderzył z 16 m w "okienko". To był najładniejszy gol tego meczu.
st

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty