Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Siódme kolejne zwycięstwo lidera

Grębałowianka - Błękitni Modlnica 3-0 (2-0)

1-0 Oleś 14
2-0 Cecuga 44
3-0 Gregorczyk 72
Sędziował Michał Krzyżak. Żółte kartki: Lampart -  Żurek. Widzów 100.
GRĘBAŁOWIANKA
: Piechnik - Ochlust, Orlewicz, T. Karaś, Rajca - Lampart (46 Smoleń), Sowa, Oleś, Cecuga (73 Krysiński) - K. Mikołajczyk (67 Nawrot), Gregorczyk (79 G. Mikołajczyk).
BŁĘKITNI: Regulski - Zabiegaj (46 Morawiec), Kuciel, Pyzioł, Żurek - Baran (46 Janik), Zaporowski, Kajak, Nawrot - Szumny I (75 Zegarmistrz), Pogan.

Siódme kolejne zwycięstwo odnieśli piłkarze Grębałowianki, tym razem wyższość zespołu trenera Sławomira Świecy musiał uznać spadkowicz z VI ligi - Błękitni Modlnica.

Zespół z Modlnicy jest w przebudowie i pod wodzą nowego trenera Piotra Pasternaka szuka nowych rozwiązań w swojej grze. W ostatnich dwóch meczach zagrało wielu młodych piłkarzy. Tydzień temu odnieśli sukces, pokonując u siebie wysoko Dragon Szczyglice, ale dzisiaj byli bezsilni. Dzisiaj trener Świeca ma szeroką kadrę, może być spokojny nawet wtedy, gdy zabraknie w wyjściowym składzie na mecz lidera środka boiska - Krawczyka, czy najlepszego snajpera w drużynie - Jarosza. Obaj nie zagrali, ale zastąpili ich inni - Oleś i Gregorczyk, którzy dobrą grę udokumentowali  bramkami.

Pierwszy gol padł w 14. minucie po dokładnym podaniu K. Mikołajczyka. Olesiowi wystarczyła "klepa", by Grębałowianka objęła prowadzenie. Goście parę minut później przedarli się na obrzeże pola karnego i piłka po strzale Nawrota w 21. minucie, z 15 metrów, minimalnie przeszła nad poprzeczką. Kolejne dobre sytuacje bramkowe wypracowywali miejscowi, ale zabrakło precyzji. W zamieszaniu pod bramką Regulskiego w 23. minucie Gregorczyk chybił o centymetry. W 25. minucie rzut rożny Sowy i główka Karasia obroniona przez bramkarza gości. W 28. minucie padł gol dla miejscowych po strzale Sowy, ale Lampart stał na spalonym, prawie na linii bramkowej i sędzia nie uznał bramki. Wyborną sytuację miał Cecuga, kiedy w 31. minucie uderzeniem z głowy nie trafił piłką do pustej bramki. Udowodnił jednak, że umie celnie uderzać nogą i w 44. minucie, po zagraniu piłki wzdłuż bramki przez K. Mikołajczyka, podwyższył wynik na 2-0. Goście minutę wcześniej mieli dwa rzuty wolne, które wykonywał Pyzioł i były to strzały przedniej marki.

Na początku drugiej połowy nie wykorzystał sytuacji sam na sam Cecuga. Później, przez prawie 20 minut, zawody toczyły się pod dyktando Błękitnych, piłkarze gości byli częściej przy piłce i bardzo się starali, aby zmniejszyć stratę. Ich akcje kończyły się jednak na dobrze dysponowanej obronie miejscowych. Zamiast gola dla gości, Grębałowianka podwyższyła w 72. minucie na 3-0: Gregorczyk, po podaniu Cecugi, celnie główkował z bliska.

Ten gol odebrał chęć gry przyjezdnym, którzy nie zagrozili już bramce Piechnika. Trener Świeca mógł natomiast dokonać kolejnych zmian i na murawie boiska pojawili się inni młodzi piłkarze Grębałowianki - Krysiński i Nawrot. Po raz pierwszy w tym sezonie na boisku pojawił się też G. Mikołajczyk. Niewiele zabrakło, aby zmiennicy wpisali się na listę strzelców. W 83. minucie Nawrot uderzył z ostrego kąta niecelnie, zaś w 85. G. Mikołajczyk strzelił tuż nad poprzeczką.
(grebalowianka.pl)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty