Grzegórzecki Kraków - Prądniczanka Kraków 6-1 (2-0)

1-0 Ryś 10
2-0 Ryś 40
3-0 Ryś 70
4-0 Ryś 72
5-0 Wrzosek 75
5-1 Karpij 78
6-1 Bargieł 90

Sędziował Łukasz Marek. Żółte kartki: Michalik, Chadaj, Bargieł - Pieniążek, Cichy, Frydecki.
GRZEGÓRZECKI: Szumała - Michalik, Fryc, Wrzosek (75 Urbańczyk) - Węgrzyk (78 Bargieł), Chadaj (60 Kwiecień), Bijak, Daniel, Kisiel – Ryś, Kawa.
PRĄDNICZANKA: Frydecki – Pieniążek, Gaździcki, Cichy, Panek – Niemczyk (46 Daszczyński), S. Madyda, Barucha (46 Wanat), Wadowski - Piskorz (78 K. Madyda), Karpij.

Klub, który podobno do dziś przechowuje piłkarską kartę zgłoszenia jednego z najlepszych kierowców Formuły 1 Roberta Kubicy, pożegnał się z dotychczasową płytą boiska. I do lipca 2010 grać będzie na obiektach sąsiadów.
6 września 19-letni wychowanek Olimpicu Marcin Ryś chyba przypadkiem znalazł się na boisku Płaszowianki, gdzie w związku z remontem stadionu przy ul. Grzegórzeckiej, na pewno do końca rundy jesiennej, a może i dłużej grać będzie drużyna Grzegórzeckiego Klubu Sportowego. Niedawny junior naprawdę wie o co chodzi w piłce, co udowodnił nie tylko zdobyciem czterech goli, ale i postawą na boisku. Szybki, przewidujący rozwój akcji, mający ochotę do gry,czego nie można powiedzieć o wszystkich uczestnikach spotkania, zwłaszcza tych z Prądnika Czerwonego. Mimo że wbrew tak powszechnemu obecnemu dziennikarskiemu żargonowi nie ustrzelił hat tricka, bo jego cztery kolejne gole przedzieliła przerwa, to był najlepszym graczem meczu.
Goście, którzy jeszcze niedawno grali dwie klasy wyżej długo nie mogli złapać właściwego rytmu. Naprawdę zaatakowali dopiero na początku drugiej połowy i do utraty trzeciego gola starali się odrobić straty. Kiedy jednak Ryś w ciągu 3 minut trafił dwa razy, rozstrzygając losy meczu, spotkanie zamieniło się w grę sparingową, czego efektem były jeszcze trzy gole – 2 gospodarzy i 1 gości.
(ACH)