Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Grzegórzecki wiedział jak wygrać z Grębałowianką

Grzegórzecki Kraków - Grębałowianka Kraków 2-1 (1-1)

0-1 Korfel 20 (karny)
1-1 Fryc 34
2-1 Ryś 83

Sędziował Tomasz Guzik.
GRZEGÓRZECKI: Szymała - Michalik (10 Durlik), Fryc, Przęczek, Kubiszewski - Knap, Lebiest, Daniec, Kawa - Ryś, Bargieł (83 Kwiecień).

GRĘBAŁOWIANKA: Piechnik - Rajca, Orlewicz, T. Karaś, Ochlust - Sowa, Smoleń, Krawczyk, Lampart - Korfel, D. Karaś oraz Cecuga, G. Mikołajczyk, Nawrot, Grzesik.

Grębałowianka, która po rundzie jesiennej wydawała się pewnym kandydatem do awansu, wiosną straciła całą swoją przewagę. Po drugiej z rzędu porażce - z Grzegórzeckim - spadła z 1. na 2. miejsce...

- Rok temu, też wiosną, już raz wygraliśmy z Grębałowianką, więc wiedziałem jak gra - mówi Grzegorz Ostapczuk, trener Grzegórzeckiego. - Zdecydowaliśmy się na defensywę i grę z kontry. Taka taktyka dała efekt wtedy, dała i teraz. Wprawdzie rywal miał 70 procent z gry, ale to my mieliśmy więcej sytuacji bramkowych!

Grębałowianka objęła prowadzenie z karnego. Grzegórzecki kwadrans później wyrównał po stałym fragmencie gry. - Mamy opanowany taki numer z wolnego na "krótki" słupek, mamy gościa, który umie wrzucić piłkę i który umie zamienić tę wrzutkę na gola - wyjaśnia kulisy zdobycia wyrównującego gola przez jego zespół trener Ostapczuk.

Po przerwie gospodarze mieli kapitalną szansę gdy dwóch zawodników "jechało" na bramkarza. Jeden z nich wybrał najgorsze rozwiązanie: strzelił prosto w niego... W 78. minucie okazję do zdobycia zwycięskiego gola miała Grębałowianka. - Rywale mieli "patelnię" - mówi o tej sytuacji trener miejscowych. Zawodnik gości Korfel nie trafił jednak w bramkę i 5 minut później ta nie wykorzystana okazja "zemściła się"...

Po rzucie wolnym wykonywanym przez gospodarzy piłka odbiła się od obrońcy, a nadbiegający Ryś z 10 metrów strzelił w "okienko". Sensacja stała się faktem.
rst

 

Poniżej relacja ze strony: www.grebalowianka.pl


Zespół Grębałowianki przystąpił do meczu z dużą determinacją i od pierwszej minuty mocno zaatakował gospodarzy. Gra w wykonaniu gości przez pierwsze pół godziny była popisowa. Prowadzenie 1-0  po rzucie karnym Korfela w 20. minucie było minimalną nagrodą. Miejscowi jednak zdołali wyrównać na 1-1, po dobrze wykonanym rzucie wolnym, po którym piłka odbiła się tuż przed bramkarzem i jeden z piłkarzy Grzegórzeckiego (Fryc) zdołał ubiec Piechnika, trafiając do siatki.

Po przerwie inicjatywa nadal należała do Grębałowianki, chociaż kontry miejscowych od czasu do czasu były zagrożeniem dla gości. Kapitalną okazję bramkową miał Korfel w 78. minucie, nie trafił jednak z kilkunastu metrów w "światło bramki". Może to był moment decydujący o wyniku, bo zamiast prowadzenia gości 2-1, zrobiło się odwrotnie, po celnej główce w 83. minucie jednego z piłkarzy Grzegórzeckiego (Rysia). Grębałowianka z dużą determinacją próbowała jeszcze zmienić niekorzystny wynik, ale zabrakło skuteczności pod bramką rywali.

Piłkarze przyjezdnych pokazali dużo lepszy futbol, ale w końcowym efekcie zawsze liczą się gole, a tych Grzegórzecki zdobył więcej. Ambicji i woli walki trudno gościom odmówić. Nie mieli tylko piłkarskiego farta, który łaskawy był dla miejscowych.

www.grebalowianka.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty