Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Grębałowianka nie zwalnia tempa

Partyzant miał szansę na zmniejszenie dystansu do lidera - dla siebie i dla innych zespołów jak na razie oglądających plecy Grębałowianki. Tej szansy jednak ekipa z Dojazdowa nie wykorzystała.

Partyzant Dojazdów - Grębałowianka 2-4 (1-1)

0-1 Sowa 33
1-1 Mikołajczyk 35
1-2 D. Karaś 47
1-3 Korfel 75
1-4 Korfel 81
2-4 Mikołajczyk 90+2

Sędziował Piotr Turcza.
GRĘBAŁOWIANKA: Piechnik - Wilk, Orlewicz, T. Karaś (11 Walczak), Rajca - Sowa, Krawczyk (82 Nawrot), Oleś, D. Karaś - Korfel (84 Gregorczyk), K. Mikołajczyk (70 Cecuga).

Pierwsza odsłona zawodów była w miarę wyrównana, ale w drugiej przez większą jej część dominował zespół lidera.

Początek dla gości nie był pomyślny, najpierw z powodu kontuzji musiał opuścić boisko w 11. minucie T. Karaś, a za chwilę, z tego samego powodu, K. Mikołajczyk prosił o przygotowanie zmiany. Ból jednak minął i zawodnik mógł grać. Gospodarze nie wykorzystali w 28. minucie kapitalnej okazji, kiedy sędzia podyktował rzut karny za faul Rajcy, ale i tu szczęście było przy liderze lub - jak kto woli -  zawalił sprawę Chrząszcz, nie trafiając z 11 m w bramkę.

Tymczasem w 33. minucie, po podaniu D. Karasia, Sowa pokonał bramkarza gospodarzy i było 0-1. Odpowiedź miejscowych była natychmiastowa i 2 minuty później Mikołajczyk wyrównał. W 36. minucie jeden z piłkarzy Partyzanta trafił piłką w słupek!

Po przerwie zaczęli dominować piłkarze Grębałowianki i szybko odzyskali prowadzenie. Wilk z daleka uderzył w pole karne, bramkarz minął się z piłką, do której pierwszy dobiegł D. Karaś i głową ulokował futbolówkę w siatce. W 49. minucie mogło być wyższe prowadzenie Grębałowianki, kiedy najpierw strzał Sowy wybił bramkarz, a dobitka Krawczyka minimalnie chybiła celu.

Kapitalną "setkę" miał w 61. minucie K. Mikołajczyk, który w sytuacji "sam na sam" trafił prosto w bramkarza. Gospodarze w tym czasie próbowali zorganizować jakąś groźniejszą akcję, ale nie mogli sobie poradzić z dobrze dysponowaną linią obrony Grębałowianki, toteż próbowali strzałów z daleka. Jeden z nich, w 67. minucie w wykonaniu Trepki, był soczysty, ale niecelny. Chwilę później akcja przeniosła się pod pole karne miejscowych, gdzie po faulu rzut wolny wykonał Sowa - przymierzył dokładnie, ale tym razem bramkarz popisał się ładną obroną.

Kolejne akcje przyjezdnych to popis dwóch piłkarzy - Sowy i Korfela. Ten pierwszy był dwukrotnie podającym długie piłki koledze i w efekcie Korfel zdobył swoje dwie kolejne bramki - w 75. i 81. m inucie. Prowadzenie 4-1 Grębałowianki gwarantowało zwycięstwo w ważnym "derbowym" meczu. Gospodarze w doliczonym czasie gry wykonali akcję ofensywną i z dalszej odległości pięknym uderzeniem w "długi" róg popisał się ponownie Mikołajczyk, zmniejszając rozmiary porażki na 2-4.

www.grebalowianka.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty