Gwałtowne ataki zimy spowodowały, że dopiero dziś mógł być rozegrany pierwszy mecz półfinałowy Carling Cup (Pucharu Ligi) pomiędzy ulubieńcami Manchesteru. City podejmowało United i postarało się o wywalczenie nikłej zaliczki.

Napastnik Manchesteru City, Carlos Tevez powiedział, że jego drużyna jest żądna rewanżu na Manchesterze United za porażkę 3:4 w ostatnim meczu derbowym i zapowiedział, że "The Citizens" zrobią wszystko, żeby wygrać wtorkowy pojedynek z "Czerwonymi Diabłami" w półfinale Pucharu Ligi Angielskiej.

W meczu kończącym niedzielny program gier 21. kolejki londyński Arsenal udał się na Reebok Stadium w Bolton. Po golach Cesca Fabregasa i Frana Meridy „Kanonierzy”  odnieśli zasłużone zwycięstwo.

W sobotę Edwin Van Der Sar wrócił między słupki bramki Manchesteru United i zachował czyste konto w wygranym 3:0 meczu z Burnley. Holender był bardzo szczęśliwy, że po blisko dwóch miesiącach znów znalazł się w pierwszym składzie "Czerwonych Diabłów".

Jak donosi angielski dziennik "News of the World", skrzydłowy Benfiki Lizbona, Angel Di Maria odrzucił rekordową ofertę Manchesteru City. Argentyńczyk miał się przenieść na Wyspy za 38 milionów funtów.

- To był nasz najlepszy mecz w sezonie - powiedział po wygranym 7:2 spotkaniu ze Stoke City menadżer Chelsea Londyn, Carlo Ancelotti.

Mimo braku kilku asów, w tym Didiera Drogby, urządziła londyńska Chelsea ostre strzelanie na Stamford Bridge. W stronę bramki Sunderland odpalono aż siedem celnych pocisków. Szczególnie do pauzy gra podopiecznych Carlo Ancelottiego stała na rewelacyjnym poziomie.

W sobotnim meczu angielskiej ligi Championship spotkały się drużyny, w których występują Polacy. Nottingham Forest Radosława Majewskiego pokonało 2-1 Reading Grzegorza Rasiaka. Swoje spotkanie wygrało również Brentford, z Wojciechem Szczęsnym w bramce.

Wreszcie doszło do rozpoczęcia gier półfinałowych w ramach Pucharu Ligi Angielskiej. W dzisiejszy wieczór Blackburn Rovers gościł na Ewood Park ekipę Aston Villi. Po strzale Jamesa Milnera do pauzy prowadzili goście 1-0. Mimo kilku dogodnych szans po przerwie wynik już nie zmienił się.