Stal nie miała nad morzem nic do powiedzenia. - Moim zawodnikom zabrakło wiary, że z Treflem jednak można powalczyć - mówił trener gości Bogdan Pamuła. O przebiegu meczu w dużym stopniu zadecydowała pierwsza kwarta wygrana przez gospodarzy 10 punktami.

Bez debiutującego w barwach Stali Marka Miszczuka i wracającego na stare śmieci po nieudanej przygodzie z Polpharmą Jacka Jareckiego nie byłoby pierwszego zwycięstwa "Stalówki" w tym sezonie. Trzeci z pozyskanych kilka dni temu koszykarzy, Litwin Marius Kasiulevicius nie pokazał niczego szczególnego.

Od soboty Jarosław ma nowego bohatera - Keddricka Maysa. Amerykański rozgrywający w ostatniej sekundzie meczu z Polpharmą trafił za 3 punkty, dzięki czemu gospodarze wygrali 68-65. - Mays nie zawsze jest skuteczny. Za to nie boi się brać odpowiedzialności za wynik. Tacy zawodnicy zawsze są w cenie - chwalił swojego podopiecznego trener Dariusz Szczubiał.

Jak nie z innym beniaminkiem, to z kim? Skoro warszawiacy również przegrali wszystkie trzy dotychczasowe mecze. W 4. kolejce ekstraklasy koszykarzy Stal Stalowa Wola spotka się dzisiaj o godzinie 18 z Polonią 2011, dzień później, o godzinie 17, w Jarosławiu na parkiet wybiegną drużyny Znicza i Polpharmy Starogard Gdański.

Marek Miszczuk, Jacek Jarecki i Litwin Marius Kasiulevicius to nowi koszykarze Stali Stalowa Wola - poinformował serwis plk.pl.

Koszykarze Znicza pokonali Stal głównie dzięki fantastycznej grze Amerykanów. John Williamson, Keddric Mays i Jeremy Chappel zdobyli 59 z 70 punktów drużyny! Było to drugie zwycięstwo jarosławian w tym sezonie, stalowcy pozostają bez wygranej.

Rozgrywający reprezentacji Polski, Krzysztof Szubarga, poprowadził Anwil Włocławek do zwycięstwa 107-104 nad PBG Basketem Poznań, notując 27 punktów, siedem asyst i pięć zbiórek. O losach rywalizacji przesądziła dopiero druga dogrywka.

W spotkaniu 2. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki PGE Turów Zgorzelec okazał się lepszy od Polonii 2011 Warszawa i wysunął się na szczyt tabeli.

Doskonała w wykonaniu Znicza trzecia kwarta zadecydowała o pierwszym zwycięstwie jarosławian w tym sezonie. Gospodarze po przerwie poprawili grę w obronie, a punkty zdobywali ponawiając własne akcje. Właśnie ilość wygranych zbiórek w ataku zrobiła w tym meczu różnicę.

Beniaminek ze Stalowej Woli na starcie sezonu mierzył się z wicemistrzem (Turów) i mistrzem Polski (Asseco Prokom). Oba spotkania przegrał wyraźnie, ale uczniem okazał się pojętnym. Z obrońcami tytułu Stal walczyła jak równy z równym przez całą pierwszą połowę.