Niwa Nowa Wieś - MKS Trzebinia-Siersza 2-0 (1-0)

1-0 Dudzic 4

2-0 Dudzic 81

Sędziował Wojciech Curyło z Krakowa. Żółte kartki: P. Szczepanik, Rolka. Widzów 150.

NIWA: Felsch – Chwierut, Tomala, Stawowczyk – Ryłko (78 Ozimina), K. Bączek, Góral, Swarzyński, P. Merta – Dudzic (87 Pawlusiak), Dubiel.

MKS: Wilk – P. Szczepanik, Ołownia, Kalinowski, T. Szczepanik – Czech, Kowalik (66 J. Pająk) Lickiewicz, Rolka (77 Czyszczoń) - Ciepichał (46 Drobniak), Jędrzejczyk (46 Rogalski).

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć, czy miejscowi wygrali, czy raczej to goście przegrali, bo - nie dość - że nie potrafili wykorzystać kilku wybornych akcji, to jeszcze sprezentowali gole przeciwnikom.

Najpierw Wilk przepuścił – wydawałoby się – łatwy do obrony strzał Dudzica zza linii pola karnego, a pod koniec meczu miejscowy snajper (dopingowany przez młodszego brata Bartłomieja), wykorzystał prezent trzebińskiej obrony, wychodząc na samotne spotkanie z bramkarzem, nie dając mu szans.

Goście już przed przerwą nie mogli się pogodzić z niekorzystnym wynikiem, bowiem w 10 min strzał Rolki został w ostatniej chwili zablokowany. Z kolei po rozegranym kornerze na uderzenie zza linii „szesnastki” zdecydował się Paweł Szczepanik, lecz minimalnie chybił.

Kiedy zaraz po przerwie ten sam zawodnik trafił w leżącego miejscowego bramkarza, stało się jasne, że punkty tego dnia trzebinianom nie były pisane…

Mateusz Migalski