Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > I liga
Sandecja zdobyła cenny punkt2013-04-13 21:17:00

W meczu 23. kolejki I ligi tyscy piłkarze zremisowali w Jaworznie z Sandecją Nowy Sącz 1-1 (1-0). Bramkę dla tyszan strzelił Ivica Žunić, natomiast wyrównujące trafienie dla gości zaliczył Patryk Tuszyński.


GKS Tychy - Sandecja Nowy Sącz 1-1 (1-0)

1-0  Ivica Žunić 26
1-1 Patryk Tuszyński 62
Sędziował Sebastian Tarnowski (Wrocław). żółte kartki: Balul - Czarnecki, Mroziński, Tuszyński.
GKS: Misztal - Mańka, Kopczyk, Balul, Mączyński (85 Chomiuk) - Bąk, Kupczak, Žunić, Babiarz (75 Czupryna), Rocki - Ściański (46 Szczęsny).
SANDECJA: Cabaj - Makuch, Petrán, Czarnecki, Mójta - Bębenek (81 Čertík),  P. Nowak, Szczepański (58 Mroziński), Giel (65 Kurczynski), Kosiorowski - Tuszyński.

Spotkanie rozpoczęło się spokojnie. Tyszanie starali się prowadzić grę, ale goście z Nowego Sącza nie nastawili się na kontrataki. Wręcz przeciwnie, utrudniali piłkarzom GKS wymianę podań pressingiem. Do 25 min warte odnotowania były jedynie dwa strzały podopiecznych Piotra Mandrysza. Najpierw z ostrego kąta wysoko nad bramką uderzał Marcin Ściański, a potem niecelnie główkował Ivica Žunić.

Chorwacki zawodnik w 26 minucie gry potwierdził już, że jego największym atutem jest właśnie gra głową. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Piotra Rockiego wyskoczył najwyżej w polu karnym Sandecji i mocnym strzałem w dolny róg bramki nie dał szans Marcinowi Cabajowi.

„Trójkolorowi” schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem, choć jeszcze w 40. minucie groźnie z 30. metra uderzał Piotr Kosiorowski. Futbolówka poszybowała tuż nad poprzeczką. Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy stworzyli sobie idealną okazję do podwyższenia wyniku meczu. Maciej Mańka zgrał piłkę do Žunicia, ten przedłużył ją na 5. metr do Mateusza Kupczaka, ale młody pomocnik trafił w dobrze ustawionego Cabaja.

W 62 min Sandecja wyrównała. Piłkę na 17. metrze wysoko w górę kopnął jeden z graczy w biało-czarnych strojach, do której w tempo ruszył Patryk Tuszyński i sprytnym lobem pokonał lekko wysuniętego z bramki Misztala.

W końcowych minutach spotkania obie drużyny stworzyły miały bramkowe szanse. W 76 min Damian Czupryna zagrał na prawą stronę do Damiana Szczęsnego, który szybkim sprintem zgubił piłkarza gości, ale w kluczowym momencie źle rozegrał piłkę, która ostatecznie padła łupem Cabaja. Chwilę później dobrego dośrodkowania na gola nie zamienił Kristof Kurczynski, który pomylił się minimalnie, bo posłał piłkę głową wprost w słupek. Już w doliczonym czasie gry z rzutu wolnego uderzał Rocki, ale przestrzelił o centymetry.
ST/gkstychy.info




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty