Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > Ekstraklasa
Nie zawsze lepszy wygrywa

Odra Wodzisław - Legia Warszawa 1-0 (0-0)

1-0 Piechniak 75
Sędziował Paweł Gil z Lublina. Żółte kartki: Malinowski, Chwalibogowski - Astiz. Widzów 5000.
ODRA:
Stachowiak - Kłos, Kowalczyk (63 Markowski), Dymkowski, Kokoszka - Piechniak, Kuranty, Wodecki (86 Chwalibogowski), Malinowski, Woś (56 Kwiek) - Bueno.
LEGIA: Mucha - Rzeźniczak, Jędrzejczyk, Astiz, Komorowski - Radović (46 Paluchowski), Giza, Rybus, Iwański (69 Borysiuk) - Szałachowski, Mięciel (84 Smoliński).

Legia była faworytem i tak też wyglądało to na murawie. Warszawianie prowadzili grę i łatwo wypracowywali sytuacje bramkowe. Sam Szałachowski miał trzy setki. Strzelał z 16 metrów, znajdował się dwukrotnie sam na sam z bramkarzem, ale bez efektu. A kiedy w 40 minucie trafił do siatki, arbiter odgwizdał spalonego.
Po zmianie stron nadal dominowała Legia, lecz tego dnia szczęście nie omijało Odry. Tak było choćby w 64 minucie; po rzucie rożnym piłka dwa razy trafiała w słupek! Te wszystkie zaprzepaszczone sytuacje strodze się na Legii zemściły. W 75 minucie Piechniak "przepchał" w polu karnym Komorowskiego i z bliska pokonał Muchę! Jakby tego było mało, to po chwili zespół ze stolicy powinien zostać znokautowany. Tym jednak razem to gościom sprzyjało szczęście.
- Gramy coraz lepiej, więc wygrywamy. Przy bramce walczyłem o piłkę i nie interesowało mnie, co się dzieję z rywalem - powiedział Piotr Piechniak.

Urban: Nasi napastnicy nie potrafią strzelać bramek

Legia Warszawa od dwóch kolejek nie potrafi przechytrzyć defensywy przeciwnika. Stadion przy Odry przy ul. Bogumińskiej również pozostaje zaklęty dla Wojskowych.
- Doskonale pamiętaliśmy porażkę z poprzedniego sezonu, dlatego od samego początku stałem i podpowiadałem chłopakom przy linii boiska - mówił na konferencji prasowej Jan Urban. - Odra w pierwszej połowie nie stworzyła sobie sytuacji. Nasza gra wyglądała dobrze, czasami bardzo dobrze. W niewykorzystanych okazjach nie doszukuję się braku szczęścia, tylko umiejętności - zastrzega szkoleniowiec.
- Takie mecze często źle się kończą, bo przeciwnik zawsze ma jakąś sytuację. Odra ją skutecznie wykorzystała i zdobyła trzy punkty. Nie powiem, że zasłużenie, ale komplet oczek zostaje w Wodzisławiu. Musimy się zastanowić nad tym wszystkim. Nasi napastnicy nie potrafią strzelać bramek. W taki sposób trudno będzie nam odnosić zwycięstwa - przyznaje szkoleniowiec warszawskiej drużyny, który zaczyna mieć pomału ogromny ból głowy z powodu słabej skuteczności swoich zawodników. (ASInfo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty