Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > Ekstraklasa kobiet
Mielczanki zdemolowały Gedanię2010-02-27 21:02:00 Marek Styka

I jak tu nie mówić, że kobieta zmienną jest. Stal w pierwszym secie musiała uznać wyższość Gedanii, potem wzięła na rywalkach srogi rewanż. Magdalena Piątek serwowała i serwowała, dzięki czemu mielczanki zdobyły aż 11 punktów z rzędu.


Stal Mielec - Gedania Żukowo Gdańsk 3-1 (21-25, 25-13, 25-7, 25-20).

STAL: D. Wilk, Ściurka, Niedźwiedzka, Kwiatkowska, Wojcieska, Piątek, Durajczyk (libero) oraz A. Wilk, Łukaszewska, Ordak, Mieszała.
GEDANIA: Kurnikowska, Łozowska, Sachmacińska, Plebanek, Szymańska, Jeromin, Siwka (libero) oraz Łukasik, Pasznik, Lizyńczyk.
Sędziowali Paweł Zając i Andrzej Kuchna. Widzów 1200.

Inauguracyjną odsłonę mielczanki przegrały na własne życzenie. Prowadziły 3-1, 11-6, 14-10. Jednak w drugiej fazie zaczęły kiepsko spisywać się w odbiorze. Po autowym ataku Agaty Wilk gdańszczanki po raz pierwszy objęły prowadzenie 19-18, którego nie oddały już do końca seta.

Reprymenda trenera Rafała Prusa pomogła. Set drugi toczył się już zdecydowanie pod dyktando gospodyń. Stali wychodziło wszystko, rywalkom - nic. Prawdziwą demolkę mielczanki urządziły w trzeciej partii. Przy stanie 7-3 na zagrywce stanęła Magdalena Piątek, a opuściła ją, kiedy na świetlnej tablicy pojawił się wynik 18-3 i to chyba wystarczy za cały komentarz.

Zdaniem trenerów

Rafał Prus, Stal.
- Szalenie ważne dla nas zwycięstwo. Byłem wściekły, kiedy oddaliśmy pierwszego seta rywalkom. Dziewczyny pogubiły się w odbiorze, bo były nieskoncentrowane. Potem straty odrobiliśmy z nawiązką.


Paweł Kramek, Gedania.
- O tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć. Przegrać zawsze można, ale nie w takim stylu.


Marek Styka
tomek 3.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty