Siatkarki Stali Mielec mają jeszcze szanse uniknięcie baraży. Muszą jednak wygrać dziś we własnej hali z Gedanią za 3 punkty. Spotkanie rozpoczyna się o godzinie 17.

Po przegranym meczu w Białymstoku sytuacja Stali stała się nie do pozazdroszczenia. - Zrobiło się niewesoło, ale nie odpuszczamy - zapowiada trener Rafał Prus - Mecz z Gedanią będzie dla nas sprawdzianem formy przed kluczową potyczką z Organiką Łódź.
Gedania zamyka tabelę, trudno sobie zatem wyobrazić, iż Stal miałaby kłopoty z odniesieniem efektownego
zwycięstwa. - Nikogo nie wolno lekceważyć. Dziewczyny nie po to jechały z Żukowa na drugi koniec Polski, by położyć się przed nami - ostrzega Prus. Stal musi wygrywać i liczyć na potknięcia przeciwników. W ten weekend kibice z Mielca będą trzymać kciuki za siatkarki MKS Dąbrowa Górnicza, które w niedzielę w Pile zagrają z tamtejszym PTPS-em. Tak samo zagrożonym jak Stal. - Szansa na ósemkę jest, będziemy więc walczyć. W lidze różne rzeczy mogą się jeszcze wydarzyć, choć ja akurat hołduję zasadzie, że w życiu liczyć trzeba głównie na siebie - kończy szkoleniowiec Stali.

KG