Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Siatkówka > Ekstraklasa kobiet
ALUPROF MISTRZEM POLSKI2010-05-23 16:43:00 MAS

Aluprof Bielsko-Biała został po raz 8. w historii mistrzem Polski w siatkówce kobiet. W piątym finałowym meczu pokonał Bank BPS Muszyniankę Fakro 3-1 i całą rywalizację wygrał 3-2. Obrończynie tytułu kończą więc sezon na podium MP, ale bez żadnego trofeum.


Aluprof Bielsko-Biala - Bank BPS Muszynianka Fakro 3-1 (21-25, 25-12, 25-16, 25-22)

ALUPROF: Skorupa, Studzienna, Ciaszkiewicz, Barańska, Okuniewska, Bamber, Sawicka (libero) oraz Horka, Świeniewicz.
BANK BPS MUSZYNIANKA: Bełcik, Pykosz, Jagieło, Mirek, Skowrońska, Bednarek-Kasza, Zenik (libero) oraz Śrutowska, Solipiwko, Pycia, Witczak.

W finale play-off 3-2.

 

- Prochu nie wymyślimy. W Bielsku będzie walka charakterów. Wygra ten zespół, który wykaże więcej ambicji i waleczności - przewidywał przed piątym meczem o mistrzostwo Polski trener Banku BPS Muszynianki Fakro Bogdan Serwiński. Jedno było pewne, stawka spotkania była tak wysoka, że nerwowości nie można się było dziwić. Było jej pełno na początku meczu.

 

Seriami oba zespoły zdobywały i traciły punkty, wreszcie na większe prowadzenie wyszły bielszczanki (11-6), tyle, że bardzo szybko Muszynianka je dogoniła (13-13) i walka toczyła się punkt za punkt do stanu 19-19. Muszynianki miały mistrzowską końcówkę, po szczęśliwym ataku Pykosz w boczną linię i jej bloku zrobiło się 24-20 dla nich. Atomowym atakiem Barańska odrobiła punkt, ale losu seta już nie odwróciła. Mirek zdobyła za chwilę kończący punkt.

 

Trudno uwierzyć  w to, co stało się z Muszynianką w drugim secie. Została wręcz znokautowana przez Aluprof. Fantastycznie grał w ataku i na siatce, bezradne były muszynianki. Serwiński na początku próbował jeszcze ratować seta zmieniając rozgrywającą - Bełcik zastąpiła Śrutowska. Potem wymienił prawie całą szóstkę,  ale tylko po to, by dotrwać, bo ratować nie było czego. Aluprof wygrał 25-12!

 

Źle wyglądała wciąż gra Muszynianki w trzecim secie. Przegrywała już 4-8. - Musicie chcieć coś zmienić - krzyczał do swoich zawodniczek Serwiński. Wykrzesały jeszcze siły, żeby wyrównać na 8-8, ale potem znów Aluprof zadawał im punktowe ciosy. Na drugiej przerwie technicznej prowadził 16-12. Obrończynie tytułu wyglądały na coraz bardziej zmęczone, a Aluprof nabierał nowych sił z każdą udaną akcją. Bielszczanki uciekły rywalkom na tablicach (22-14), w końcówce znakomicie w ataku prezentowała się Świeniewicz. Jej zespół  pewnie sięgnął po wygraną 25-16. Muszynianka znalazła się w poważnych tarapatach.

Z innym psychicznym nastawieniem oba zespoły przystępowały do czwartej partii - Aluprof z uśmiechem na ustach, Muszynianka z dużym skupieniem, ale i cieniem nożna na gardle. Entuzjazm bielszczanek niósł je do kolejnych punktów, prowadziły 8-5, ale chyba zbyt pewnie się poczuły. Przy zagrywce osiągnęły cel - było 11-9 dla nich. I od nowa zaczęła się wymiana ciosów (11-11, 12-12), po której na drugiej przerwie Muszynianka prowadziła 16-12. Gdy Aluprof sięgnął po dwa punkty, Serwiński przeszkodził rywalkom prośbą o czas, po którym Pycia ze środka zdobyła - wydawało się - ważny punkt. Od 14-17 Aluprof pociągnął jednak znakomitą serię, wielkie kłopoty miały muszynianki z odbiorem zagrywki Barańskiej (zaliczyła nawet asa), zrobiło się 19-17, a potem - po błędnej decyzji sędziów, którzy widzieli prawidłowy atak Mirek na aucie - 21-18.

 

Los oddawał ten zabrany niesłusznie punkt w dwóch kolejnych akcjach, wygranych przez przyjezdne (21-20), ale zaraz Skorupa wygrała walkę na siatce, a Mirek z trudnej pozycji posłał piłkę w aut i było 23-20. Po ataku Bamber piłkę meczową na wagę mistrzostwa Polski wywalczyła Bamber. Zimną krew zachowała Bełcik, kiwnęła z drugiej piłki przedłużając grę.  W następnej akcji znów Bamber zdobyła ten upragniony punkt.

ALUPROF MISTRZEM POLSKI PO RAZ 8. W HISTORII! Ostatni tytuł wywalczył w 2004 roku. Muszynianka traci koronę, którą miała przez dwa ostatnie sezony. Już wiadomo, że zespół przejdzie duże kadrowe zmiany. Ma w nim grać holenderska przyjmująca Debbie Stam, wicemistrzyni Europy. Wrócić ma do Muszyny z wypożyczenia reprezentacyjna atakująca Joanna Kaczor, mówi się także o zakontraktowaniu reprezentacyjnej rozgrywającej Mileny Sadurek.

 

Powiedziały po meczu:

Dorota Świeniewicz, Aluprof: - Jedna za wszystkie, wszystkie za jedną - taki był nasz sposób na sukces.  To był dla nas różny sezon. Miałyśmy trudne momenty, ale okazałyśmy się takimi "dartaniankami". Nie wiem jeszcze co ze mną będzie w przyszłym sezonie.

Sylwia Pycia, Muszynianka: Zdobyłyśmy srebrny medale, ale jest niedosyt. Być może trochę zabrakło nam sił fizycznych, przez ostatnie tygodnie grałyśmy dużo, pięć meczów z Dąbrową też nas trochę kosztowało. Czy zostanę w Muszynie? Dziś nie wiem.

Anna Barańska, Aluprof: - Zagrałyśmy zespołowi i to był klucz do zwycięstwa. Wierzyłyśmy, że możemy wygrać nawet przegrywając 3,4 punktami. W ostatnim meczu przełomowy był drugi set, gdy nie załamałyśmy się przegraną w pierwszym i wróciłyśmy do swojej gry.


MAS
aluprof2.jpg
aluprof1.jpg
aluprof.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty