Siatkarki Stali Mielec bliższe pozostania w ekstraklasie. Po wcale nie najłatwiejszym meczu miejscowe pokonały bez straty seta czerwoną latarnię ligi - Gedanię Żukowo. W czwartek drugie spotkanie.

Stal Mielec - Gedania Żukowo 3-0 (25-17, 27-25, 25-19).

STAL: D. Wilk, A. Wilk, Wojcieska, Piątek, Niedźwiecka, Ściurka, Durajczyk (libero) oraz Ordak, Kwiatkowska, Mieszała.

GEDANIA: Jeromin, Szymańska, Plebanek, Kurnikowska, Łysiak, Lizińczyk, Siwka (libero) oraz Pasznik, Kocemba, Sachmacińska, Łozowska, Rzepnikowska.
Sędziowali Maciej Kolendowski i Paweł Burkiewicz. Widzów 600. Stan rywalizacji (do 4 zwycięstw): 1-0.

Jeśli Stal upora się z Gedanią, o miejsce w elicie zagra z wicemistrzem I ligi. Pierwszy krok został zrobiony, choć kibice najedli się nerwów.
Pierwsza partia nie zapowiadała niechcianych w Mielcu emocji. Gospodynie radziły sobie nawet przy średnim przyjęciu. Kłopoty zaczęły się w drugim secie - Gedania rozpoczęła od prowadzenia 4-0, potem już 14-4. Wydawało się, iż takiej przewagi przyjezdne nie mogą roztrwonić, ale jak wszyscy wiedzą, kobieta zmienną jest. Dyrygowane przez Marlenę Mieszałę i Agatę Wilk mielczanki doprowadziły do dramatycznej końcówki, obroniły dwa setbole i zmusiły rywalki do błędów. W następnej odsłonie podłamany zespół znad morza już nie walczył tak zaciekle.