Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > I liga
Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Sandecji

Wisła Płock - Sandecja Nowy Sącz 2-4 (0-2)

0-1 Berliński 17
0-2 Bębenek 41
0-3 Aleksander 64
1-3 Lasocki 77
2-3 Sielewski 83, karny
2-4 Zawadzki 90+3
Sędziował Erwin Paterek (Lublin). Żółte kartki: Pacan, - Gawęcki, Różalski. Czerwona kartka - Pacan (89, druga żółta).

WISŁA: Melon - Lasocki, Wyczałkowski (61 Solecki), Jarczyk, Pęczak - Sielewski, Majewski (46 Pacan), Grudzień, Masłowski (62 Chwastek) - Gęśla, Koczon.
SANDECJA: Różalski - Makuch, Frohlich, Cios, Borovićanin - Berliński - Bębenek (87 Stefanik), Zawadzki,  Gawęcki, Berliński, Piegzik (84 Jończyk) - Aleksander (76 Chlipała).

Wisła Płock - Sandecja Nowy Sącz 2-4 (0-2)

0-1 Berliński 17
0-2 Bębenek 41
0-3 Aleksander 64
1-3 Lasocki 77
2-3 Sielewski 83, karny
2-4 Zawadzki 90+3

Sędziował Erwin Paterek (Lublin). Żółte kartki: Pacan, - Gawęcki, Różalski. Czerwona kartka - Pacan (89, druga żółta).
WISŁA: Melon - Lasocki, Wyczałkowski (61 Solecki), Jarczyk, Pęczak - Sielewski, Majewski (46 Pacan), Grudzień, Masłowski (62 Chwastek) - Gęśla, Koczon.
SANDECJA: Różalski - Makuch, Frohlich, Cios, Borovićanin - Berliński - Bębenek (87 Stefanik), Zawadzki,  Gawęcki,  Piegzik (84 Jończyk) - Aleksander (76 Chlipała).

 

Czego jak czego, ale nudy to w meczach Sandecji nie uświadczy. W 15 spotkaniach  zespołu z Sącza padło aż 46 bramek! 25 z tego to zdobycze sądeczan, ale dopiero w 15. meczu sezonu, a siódmym wyjazdowym padły ich pierwsze bramki na obcym boisku, dające pierwsze w tym sezonie wyjazdowe zwycięstwo. Na przełamanie złej serii liczono także w Płocku. Ostatnie zwycięstwo Wisła odniosła aż w sierpniu, odtąd jej zdobycze były najwyżej jednopunktowe. Dla trenera Dariusza Kubickiego skończyło się to w minionym tygodniu stratą pracy. Zastąpił go Złomańczuk. Efektu nowej miotły obawiano się w Sączu, ale szybko okazało się to, że determinacja gospodarzy po zmianie trenera nie jest aż tak duża jak spragnionych wyjazdowej zdobyczy gości. Po pierwszej połowie prowadzili już 2-0.

 

W 17. minucie Sandecja objęła prowadzenie. Po rzucie rożnym egzekwowanym przez Madrina Piegzika Rafał Berliński głową pokonał Artura Melona, a przed przerwą - w 41. minucie - Maciej Bębenek, skutecznie dobijając piłkę do bramki po strzale Arkadiusza Aleksandra,  podwyższył prowadzenie na 2-0. Wcześniej Aleksander sam mógł trafić do bramki, po bardzo groźnej kontrze zespołu trafił jednak w poprzeczkę.


Nie zwalniać tempa - takie były zalecenia dla gości na drugą połowę i Makuch zaczął ją od naprawdę mocnego uderzenia. W 48. minucie przymierzył z 25. metrów, świetną interwencją ratował swój zespół Melon i zamiast w okienku piłka powędrowała na róg. Do dużego wysiłku bramkarza Wisły zmusił też w 57. munucie Aleksander, po jego strzale golkiper Wisły wybił piłkę nad poprzeczkę. Mocno absorbujący obrońców Aleksander jednak zdążył się wpisać na listę strzelców - znakomicie sfinalizował celnym strzałem akcję Piegzika lewą stroną boiska. Była 64. minuta, wydawało się, że Wisła nie będzie się w stanie z 0-3 podnieść. - Za szybko uwierzyliśmy, że prowadząc wysoko, mecz mamy wygrany. Pięć minut nonszalancji kosztowalo nas stratę dwóch goli - mówił o tym co się potem stało bohater meczu Arkadiusz Aleksander.

W 77. minucie po dośrodkowaniu Tomasza Grudnia, Rafał Lasocki tylko musnął piłkę głową i wylądowała w siatce.  Pięć minut później po faulu Jana Ciosa na Kamilu Gęśli w polu karnym, sędzia Erwin Paterek przyznał Wiśle rzut karny. Gdy Bartłomiej Sielewski go wykorzystał Wisła zmniejszyła straty - było tylko 2-3 i 83. minuta meczu. Do 90. wynik się już zmienił, ale doliczone cztery dodatkowe minuty Sandecja zdołała spożytkować na potwierdzenie, że zasłużyła na zwycięstwo. Dariusz Zawadzki z rzutu wolnego ustalił wynik meczu na 2-4.

BOS

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty