Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
Sandecja Nowy Sącz - Dolcan Ząbki 2-2 (0-0)
1-0 Gawęcki 67
1-1 Lech 69
1-2 Lech 80
2-2 Bębenek 89
Sędziował Włodzimierz Bartos z Łodzi. Żółte kartki: Stefanik, Fröhlich - Grajek, Dadacz, Stretowicz. Widzów 3500.
SANDECJA: Różalski - Makuch, Fröhlich, Jędrszczyk, Borovicanin - Bębenek, Stefanik, Zawadzki (86 Chlipała), Jonczyk (83 Skrzypek), Gawęcki - Aleksander (59 Fabianowski).
DOLCAN: Misztal - Dadacz (69 Warakomski), Hirsz, Korkuć, Pawłowicz - Ziajka, Hinc, Lech, Grajek (46 Stretowicz), Kosiorowski - Tataj (87 Wielądek).
Sandecja rozpoczęła od zdecydowanych ataków. Na początku meczu największe zagrożenie pod bramką gości stwarzał Aleksander. Najpierw popisał się indywidualnym rajdem, minął trzech zawodników rywali i podał do pozostawionego bez opieki Gawęckiego. Arbiter główny dopatrzył się w tej sytuacji pozycji spalonej i przerwał akcję. Chwilę później napastnik Sandecji z 16 m uderzył minimalnie obok słupka. W 12 min po pięknym zagraniu Zawadzkiego na czystą pozycję wyszedł Bębenek. Pomocnik Sandecji przegrał jednak pojedynek sam na sam z Misztalem. Ten sam zawodnik był bliski zdobycia bramki również w 25 minucie. Piłka po strzale Bębenka z 18 metrów odbiła się od słupka. Przewaga Sandecji była bardzo wyraźna, ale chwila nieuwagi defensywy gospodarzy mogła kosztować ich utratę gola. Obrońcy miejscowej drużyny trzykrotnie rozpaczliwie blokowali strzały Kosiorowskiego. Sądeczanie mogli mówić w tej sytuacji o sporym szczęściu. W końcówce pierwszej połowy Sandecja nadal była stroną przeważającą. Aktywny był zwłaszcza Aleksander. Obrońcy Dolcanu mieli z nim sporo problemów.
Po zmianie stron rozpoczął się prawdziwy horror piłkarski. W szeregach gospodarzy wyraźnie rozegrał się Michał Jonczyk. Jego akcje stawały się coraz groźniejsze. W 60 min młody napastnik sądeczan oddał strzał zza szesnastki i bramkarz gości z trudem zdołał odbić piłkę. Wreszcie w 67 min wyraźna przewaga Sandecji została udokumentowana golem. Po dośrodkowaniu Bębenka, celną główką z 6 metrów popisał się Gawęcki. Niespodziewanie Dolcan odpowiedział natychmiastowo. Obrońcy gospodarzy zbyt krótko wybili piłkę. Na 15 metrze przejął ją Grzegorz Lech i precyzyjnym strzałem pokonał Różalskiego. Od tego momentu gra się znacznie uspokoiła. Obie drużyny skupiły się przede wszystkim na obronie dostępu do własnej bramki. Tymczasem końcówka meczu dostarczyła wielkie emocje. W 80 minucie ponownie defensywa Sandecji wykazała się dużym niezdecydowaniem przy próbie interwencji. Z prezentu znowu skorzystał Lech. Tym razem napastnik Dolcanu oddał piękny strzał zza pola karnego, a piłka wylądowała w samym okienku bramki strzeżonej przez Różalskiego. Pierwsza porażka Sandecji na własnym boisku wisiała na włosku. W 89 min ambitnie grający gospodarze doprowadzili jednak do wyrównania. Po podaniu od Skrzypka piłkę w pole karne dośrodkował Bębenek. Do futbolówki wyskoczyło kilku zawodników. Żaden z nich jej nie sięgnął. Sytuacja na tyle zmyliła Misztala, że zdezorientowany przepuścił piłkę do siatki. Chwilę później bramkarza pokonał Chlipała, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Po ciekawym i emocjonującym spotkaniu skończyło się podziałem punktów, ze wskazaniem na Sandecję. LIM
Powiedzieli po meczu
Marcin Sasal, trener Dolcanu:
- Remis jest dla nas cennym rezultatem. Sandecja zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Mogliśmy wygrać to spotkanie, bo drugą bramkę straciliśmy w końcówce spotkania. Nie winię naszego bramkarza za utratę gola. Błąd popełnili obrońcy.
Dariusz Wójtowicz, trener Sandecji:
- Nie widziałem dokładnie tej sytuacji, po której Piotrek Chlipała umieścił piłkę w siatce. Dlatego trudno mi oceniać, czy arbiter słusznie nie uznał gola odgwizdując pozycję spaloną. Zagraliśmy dobre spotkanie, jednak po raz kolejny zawiodła skuteczność. Mieliśmy znakomite okazje na gole. Sandecja jest beniaminkiem, dlatego każdy zdobyty punkt trzeba szanować. Zwłaszcza uzyskany z przeciwnikiem, który zajmuje czołowe miejsce w tabeli.
WIADOMOŚCI
- Zmiany w kadrze Bruk-Betu, oferta dla bramkarza
- Adamus trenerem w Stalowej Woli
- Wszystkie rozstrzygnięcia w I lidze znane
- Nie dla Sandecji ekstraklasa
- "PZPN chce nam odebrać radość świętowania"
- Znicz spada, Górnik czeka na awans
- Trener Sandecji grozi piłkarzom
- 10 minut, które zabrały Sandecji marzenia
- Widzew w ekstraklasie, pogrom Sandecji!
- Outsider ze Stalowej Woli nie stawił oporu Sandecji i spada
- I liga blisko, coraz bliżej Niecieczy
- Sandecja uratowała punkt
- Stal z honorem wygrywa ze Zniczem
- Dwa razy prowadzili, trzech punktów nie zdobyli
- Stalowa Wola żegna się z pierwszą ligą
- Obsada sędziowska 25. kolejki 1. ligi
- Skazani za korupcję w Motorze Lublin
- Dwa razy prowadzili i nie wygrali
- Gol w 89 minucie gwoździem do trumny
- Z Gorzowem bez kapitana
- Biednemu wiatr w oczy
- Kapitan Widzewa poza kadrą na mecz z Dolcanem
- Do Katowic w szesnastu
- Stal z Wisłą w kwietniu
- "Stalówka" też nie zagra
- Mówią trenerzy po meczu KSZO - Stal
- KSZO - Stal 2-0: Listkiewicz oglądał, piłkarze nie zachwycali
- Mecz Floty z MKS-em Kluczbork odwołany
- Podkarpacki jedynak potrzebuje cudu
- Liga tuż tuż, a tu takie lanie
- Mateusz Kantor w Górniku
- Piłkarskie sparingi: Woda storpedowała granie
- Stal pozyskała napastnika, a ten już strzela
- Kolejny sparing odwołany
- II liga później, I w terminie
- TOMASZ WIETECHA: Mówię co myślę
- Dług sportowej spółce nie przeszkodzi
- Stal traci kluczowego piłkarza
- Ukraińcy grają, Polacy strzelają
- Stal wygrywa z Sandecją, grali nowi piłkarze
- "Stalówka" bez Piszczka
- Okuka w Widzewie
- Unia najlepsza w turnieju im. Mariana Lotycza
- Dwa powołania dla podkarpackich zawodników do kadry U-18
- Stalowcy trenowali, Wietesze nie pozwolono
- JANUSZ BIAŁEK: braku ambicji nie zdzierżę!
- Moskal nowym trenerem w Katowicach
- Nowy szkoleniowiec w Zniczu Pruszków
- Były trener Stali Rzeszów może objąć KSZO
- Robert Kasperczyk rozstaje się z KSZO, będzie pracował w Podbeskidziu
starsze wiadomości >>>