Drużyna żaków Bronowianki odniosła dziś swój wielki sukces, wygrywając sensacyjnie z Wisłą 1-0. Strzelcem jedynego gola był Aleksander Georgiou.

Bronowianka Kraków - Wisła Kraków 1-0 (0-0)

1-0 Aleksander Georgiou

BRONOWIANKA: Jakub Turdza, Rafał Krupa, Mateusz Kardas, Mateusz Chachuła, Mateusz Wygoda, Jan Sarapata, Szymon Krzyżanowski, Aleksander Georgiou, Jakub Golik, Konrad Pietroń, Jakub Wąsik, Mischa Cugnet, Jakub Knapik, Jakub Niedbała.

Rozstrzygnięcie nastąpiło na początku II połowy. Gospodarze wyprowadzili kontrę prawą stroną boiska. W narożniku pola karnego wywiązała się walka, po czym Szymon Krzyżanowski zacentrował w kierunku bramki. Centra nie za bardzo mu wyszła, piłka poszybowała wysoko, ale szczęśliwie dla Bronowianki spadła na pierwszy metr przed bramką. Golkiper Wisły nie opanował futbolówki, dopadli do niej dwaj mali piłkarze miejscowej drużyny Jakub Golik i Aleksander Georgiou, ten drugi wcisnął nogę w zamieszaniu i piłka wpadła do bramki.

- W drużynie zapanowała duża radość, a jeszcze większa po meczu, kiedy okazało się, że wygraliśmy 1-0. Wygrana z Wisłą nie zdarza się przecież często - mówi Łukasz Kubik, trener żaków Bronowianki. - Nie da się ukryć, że szczęście było dziś po naszej stronie. Bardzo dobrze w bramce bronił Jakub Turdza, ale pochwalić muszę absolutnie wszystkich, bohaterami byli wszyscy członkowie drużyny. Gratuluję chłopcom, bo rozegrali bardzo dobry mecz. Wszyscy mamy się z czego cieszyć, ja też się bardzo cieszę z tego sukcesu. Pamiętać jednak trzeba, że na tym meczu rozgrywki się nie kończą. Gramy dalej!

- Chciałem też podziękować rodzicom za gorący doping - kontynuuje trener Łukasz Kubik. - Wspólnymi siłami udało nam się uzyskać bardzo fajny wynik.

- Bronowianka miała jedną sytuację w meczu, my stworzyliśmy kilkanaście okazji, a mimo to przegraliśmy. Tak czasami bywa w futbolu. Inna rzecz, że nasi rywale robią cały czas postępy... - powiedział Marek Gój, trener żaków "Białej Gwiazdy".