Krakus Nowa Huta - SMS Kraków 0-1 (0-1)

0-1 Rudziński 39

Sędziowali: Michał Krzyżak - Janusz Fliśnik, Maksymilian Imioło (Kraków). Żółte kartki: Antolak, Woźniak. Czerwona kartka - Woźniak (90+1, druga żółta). 

KRAKUS: Podstawa - Doniec (67 Kuligowski), Bartosz, Sularz, Michalski - Ryszawy, Fudali, Kuziel, Jurek (67 Kozicki) - Ciastoń, Groeger.

SMS: Janas - Antolak, Lis, Kret, Gąsiorek - Mrożek, Rudziński, Woźniak, Sadecki (78 Stojke) - Dziadura (64 Ogorzały), Chłoń.

Nie było to wielkie widowisko. Wprawdzie trwała zacięta walka w środkowych rejonach boiska, ale czym bliżej bramki tym gorzej. Najwięcej emocji było pomiędzy 15 a 17 minutą. Wówczas Krakus miał trzy okazje do objęcia prowadzenia, lecz żadnej nie wykorzystał. Groeger i Ryszawy przegrali pojedynki sam na sam z bramkarzem, a Bartosz z 10 metrów nie trafił czysto w piłkę, choć nikt go nie atakował.

Goście dwa razy stanęli przed szansami do skorzystania z nieporozumień w defensywie nowohucian. W 33 minucie Chłoń posłał futbolówkę obok słupka, ale sześć minut później nie pomylił się już Rudziński. Odpuszczony w kryciu przymierzył z 10 metrów pod poprzeczkę.

Po zmianie stron niewiele działo się na murawie. SMS szanował piłkę i opóźniał grę, a Krakus nie miał atutów, aby poważnie zagrozić Janasowi. Dopiero w 85 minucie przed szansą na wyrównanie stanął Groeger, ale z zaledwie pięciu metrów nie trafił z woleja w światło bramki. 

(AnGo)